Tomasz Asensky (trener Olimpii):
Gratuluję chłopakom zwycięstwa w trudnych warunkach i tego, że uniknęli kontuzji. Wiadomo, że chcieliśmy wygrać i z takim nastawieniem przyjechaliśmy. Życie pisze różne scenariusze, mogliśmy stracić gola, ale tak się nie stało. Rozwijaliśmy coraz groźniejsze ataki i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Trudno gra się z rywalami, którzy bronią się przed spadkiem. Do momentu zdobycia gola brakowało nam czegoś w grze. Na szczęście później udało się strzelić bramki.
Piotr Zajączkowski (trener ŁKS):
Do przerwy graliśmy przyzwoity mecz. Obiecujący był początek meczu, bo mieliśmy dwie dobre sytuacje bramkowe. Dopóki wynik był korzystny, nieźle to wyglądało. Niestety, po przerwie było już inaczej. Stracony gol, za chwilę drugi, samobójczy, i młody zespół nie umiał już się podnieść. Nie pokazaliśmy swojego charakteru. Idą święta, więc nie chcę nad nikim się pastwić. Martwi mnie to, że nie strzelamy goli, bo dzisiaj mieliśmy ku temu sytuacje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?