Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżeni o wyłudzenia w przychodni nie stawiają się w sądzie. Proces nie może ruszyć

Karolina Wojna
Grzegorz Gałasiński
Właściciele przychodni w Rękoraju w powiecie piotrkowskim nie stawiają się przed sądem. Proces nie ruszył, ale to nie pierwsza ich sprawa o wyłudzenie.

Proces Bogumiły K-S. i Roberta S. miał się rozpocząć pod koniec kwietnia. Małżeństwo jest oskarżone o to, że w okresie od maja 2013 do maja 2014 miało fałszować dokumentację w placówce i wykazywać realizację świadczeń medycznych, które w rzeczywistości nie zostały zrealizowane. Przychodnia, jak wynika z materiałów zgromadzonych przez Prokuraturę Rejonową w Piotrkowie, fikcyjnie zatrudniała lekarza i położną - obie te osoby wcześniej, choć krótko, pracowały w przychodni w Rękoraju, ale potem odeszły. Mimo to, właściciele przychodni wykorzystywali ich dane m.in. w sprawozdaniach przedkładanych łódzkiemu oddziałowi Narodowego Funduszu Zdrowia. W ten sposób, zdaniem prokuratury, wyłudzili 6.844 zł .

Oskarżeni nie przyszli na pierwszą rozprawę, nie stawili się też na drugiej, mimo że sąd nakazał doprowadzenie Roberta S. (wezwanie zostało prawidłowo doręczone). Niewykluczone, że prokuratura będzie się domagała tymczasowego aresztowania obojga.

To niejedyny proces małżeństwa S. związany z prowadzoną przez nich przychodnią. Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie oskarżyła S. o wyłudzenie ponad 15,6 tys. zł, tym razem z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Tu także oboje nie stawili się przed sądem, ale ten, pod koniec maja, wydał zaocznie wyrok i oboje uznał za winnych zarzucanego im czynu.

Bogumiła K-S. została skazana na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, a Robert S. na rok w zawieszeniu na 3 lata. Oboje mają także zapłacić na rzecz PFRON kwotę 15.665 zł.

Wyrok jest nieprawomocny, prokuratura czeka na pisemne uzasadnienie i na tej podstawie podejmie decyzję o ewentualnej apelacji. W aktach prokuratury nazwisko S. pojawia się kilka razy.

W 2010 prokuratura oskarżyła Bogumiłę K-S. o to, że prowadząc NZOZ "Zdrowie Rodziny" doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem NFZ, któremu przedstawiała sfałszowane deklaracje pacjentów. Sprawa dotyczyła okresu od stycznia do listopada 2006. NFZ stracił ponad 5 tys. zł. Kobieta dobrowolnie poddała się karze - została skazana na pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Wyrok już uległ zatarciu, ale jeszcze na etapie postępowania prokuratorskiego śledczy wystąpili z wnioskiem o tymczasowy areszt, bo nie stawiała się na wezwania...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki