Chodzi o to, aby prokuratura uzupełniła materiał dowodowy i wyjaśniła, dlaczego przyjęła, że okres popełnienia przestępstwa przez oskarżonych właścicieli synagogi zaczyna się od 2012 roku. - Okres popełnienia przestępstwa jest bardzo ważny dla właściwego rozpoznania sprawy – podkreślił sędzia Sabanty i odroczył rozprawę do stycznia 2024 roku.
Proces w Łodzi: czego zażądał prokurator?
Przypomnijmy, że na poprzedniej rozprawie podczas głosów stron prokurator Przemysław Czarnik zażądał kary grzywny w wysokości 10 tys. zł dla każdego z oskarżonych, podczas gdy adwokat Ewa Bieńkuńska wnioskowała o ich uniewinnienie.
Oskarżeni to 74-letnia Danuta K. i 72-letni Wojciech G. Oboje są emerytami i nie przyznają się do winy. Ona ma średnie wykształcenie, a on wyższe – jest inżynierem mechanikiem. Prokuratura zarzuciła im, że jako właściciele synagogi nie dopełnili obowiązku utrzymania obiektu w należytym stanie technicznym i estetycznym zgodnie z przepisami prawa budowlanego. W ten sposób dopuścili do nadmiernego pogorszenia właściwości użytkowych i sprawności technicznej w zakresie bezpieczeństwa konstrukcji i możliwości właściwego utrzymania stanu technicznego obiektu.
Proces w Łodzi: prezydent w synagodze
Chodzi o mającą wartość artystyczną i historyczną synagogę zbudowaną na początku XX wieku przez rodzinę Reicherów przy ul. Rewolucji 1905 roku nr 28. Było o niej głośno m.in. wiosną 1998 roku, kiedy odwiedził ją prezydent Czech Vaclav Havel. Niestety, potem było coraz gorzej i dziś ten cenny obiekt, który przez właścicieli został niedawno zabezpieczony siatkami ochronnymi, wymaga pilnego i gruntownego remontu, bo inaczej – jak wykazał biegły – może dojść do jego zawalenia.

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?