W górskich pensjonatach, hotelach, apartamentach i domkach w kraju i za granicą już zaczyna brakować miejsc. Coraz więcej osób chce święta i sylwestra spędzić na stokach.
- Najwięcej rezerwacji dotyczy kwater w Alpach, czyli w Austrii, Włoszech i Francji oraz w czeskich Karkonoszach - mówi Kamil Krzyżanowski, dyrektor zarządzający edom.pl. - Na tygodniowy wyjazd w góry 4-, 5-osobowa grupa średnio przeznacza 2300 zł. Na przykład za dom dla pięciu osób położony w Trydencie, w bliskiej odległości od stoku i z widokiem na dolinę, zapłacimy ok. 3 tys. zł. W tym roku kilka dni urlopu w czasie świąt przekłada się nawet na kilkanaście dni wolnego i wykorzystujemy tę okazję na dłuższe wyjazdy w góry.
Ze statystyk rezerwacyjnych Casamundo wynika, że wyprawy narciarskie są w tym roku popularniejsze od tropików.
Wybierając się w góry na przełomie stycznia i grudnia, trzeba przygotować się jednak na spore wydatki. Karnety narciarskie są droższe niż w innym okresie. Za tygodniowy karnet w Tatrzańskiej Łomnicy zapłacimy w okresie świąteczno-noworocznym 189 euro, czyli niecałe 800 zł. Zaś po 14 stycznia kosztuje on 154 euro, czyli ponad 600 zł. Cena nie odstrasza jednak miłośników zimowego szaleństwa.
- W poprzednich latach więcej klientów wyjeżdżało po Wigilii. W tym roku ze względu na liczbę dni wolnych zainteresowanie urlopem w czasie świąt i sylwestra jest ogromne - mówi Magda Plutecka-Dydoń z Neckermanna. - Większość hoteli poprzez specjalną ofertę stara się stworzyć świąteczny nastrój. Możemy np. spodziewać się przystrojonych choinek w Egipcie. Ale klienci raczej nie oczekują karpia na stole, wolą świętować w lokalnym klimacie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?