5/13
Ten komunikat prokuratury to jest w ogóle propagandowy...
fot. Grzegorz Gałąsiński

Ten komunikat prokuratury to jest w ogóle propagandowy bubel. Bardzo sugestywnie połączono w nim prowadzony od czterech lat wątek sprawy 91 tys. zł ze sprawą przetargu na symulator. Niestety, wielu dziennikarzy to kupiło, a to nieprawda. We wniosku o uchylenie mi immunitetu, który wpłynął do Senatu, nie ma o tym mowy. W sprawie tego przetargu prokuratura chce mi zarzucić m.in. przekroczenie uprawnień w celu uzyskania korzyści majątkowych lub osobistych. Na jakiej podstawie prokuratura tak uważa? Na takiej, że podsłuchano moją rozmowę właścicielem tej firmy, a ponieważ zapytałem go, czy zamierza otworzyć filię w Łodzi, to zinterpretowano to tak, że chcę sobie załatwić w przyszłości pracę w tej filii. To jakiś absurd. Jestem lobbystą mojego miasta, mnie chodzi o to, żeby perspektywiczne firmy ściągać do Łodzi.

Tyle, że to nie wszystko. Kolejny zarzut dotyczy podawania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Sporo tego jest.

Oświadczenia kontrolowano od kwietnia 2014 r., a był to element bardzo szerokiego śledztwa, bo mnie inwigilowano na różne sposoby, byłem też obiektem operacji specjalnej CBA. W oświadczeniach wykazano elementy, które prokuratura uznała za możliwość popełnienia przestępstwa, tymczasem były to zwykłe pomyłki. Pomylić się już nie można? Skoro mam na koncie ponad 60 tys. zł, a wpisałem kwotę ponad 50 tys. zł, to co to jest za przekręt? To po prostu pomyłka wynikająca z przepisywania z oświadczenia na oświadczenie.

CZYTAJ DALEJ >>>>


...

6/13
Zaraz, zaraz... Jest też zarzut, że w innym oświadczeniu...
fot. Grzegorz Gałąsiński

Zaraz, zaraz... Jest też zarzut, że w innym oświadczeniu wpisał Pan 550 zł, gdy w rzeczywistości na koncie spoczywało ponad 67 tys. zł. Milioner się w ten sposób może pomylić, ale w innym przypadku to niewiarygodne tłumaczenie.

Proszę zauważyć, że chodzi o dwa oświadczenia składane na przełomie kadencji, które trzeba było złożyć bezzwłocznie. Pomyliłem się i biję się w pierś. To nie było świadome działanie.

A co to była za „operacja specjalna CBA” przeciw Panu? Wspominał Pan o niej wcześniej.

Polowanie na członków PO trwało od wielu lat, przykładem tego jest prezydent Hanna Zdanowska czy radny Tomasz Piotrowski, ja również. Z tego co wiem, jestem inwigilowany przez CBA przynajmniej od lutego 2013 r., a być może wcześniej. Proszę sobie wyobrazić, że zwróciła się do mnie wtedy jedna z wyższych szkół w Warszawie z propozycją, że wraz z pewną spółką producencką robią materiały dla znanej telewizji o ciekawych osobach, a bohaterem jednego z odcinków miałem być ja. Zgodziłem się, materiały kręcono m.in. w moim biurze, potem program wyemitowano. Ale właściciel tej szkoły przy okazji przedstawił mi swego znajomego, który w Łodzi chciał stawiać hotel. Zapytał mnie, czy mógłbym mu pomóc, gdyby trafił na jakieś problemy. Powiedziałem, że czemu nie. Spotkaliśmy się, a potem stopniowo ta relacja stawała się coraz bliższa. „Zbyszek”, bo tak się przedstawił, zaczął bywać u mnie w domu, wręcz zaprzyjaźniać się ze mną i żoną, przynosił dobre i drogie alkohole. Chciał budować hotel przy ul. Pryncypalnej, na terenie dawnej jednostki wojskowej. Polowanie było planowane na szeroką skalę, potem się dowiedziałem, że nagrywał mnie zarówno na wideo, jak i na fonii.

CZYTAJ DALEJ >>>>



...

7/13
A skąd Pan to wie?...
fot. Grzegorz Gałąsiński

A skąd Pan to wie?

Ze źródeł zbliżonych do organów ścigania. Na pewnym etapie tej znajomości zacząłem podejrzewać, że coś jest nie tak, bo „Zbyszek” zaproponował mi łapówkę, choć wprost tego nie powiedział, mówił o pożyczce. Zapytał, czy nie potrzebuję pieniędzy. „Zbyszek” mocno parł na załatwienie rozmowy z prezydent Zdanowską. Załatwiłem to, spotkanie odbyło się 10 września 2014 roku. Pamiętam tę datę, bo zarejestrował ją telefon. Zrobiłem nawet „Zbyszkowi” zdjęcie na dziedzińcu magistratu, choć mocno się opierał. Mam ochotę je upublicznić, bo pewnie kogoś teraz krzywdzi gdzieś w Polsce, ale nie pozwala mi na to ustawa. Zapytałem prezydent Zdanowską, czy wspiera budowę hoteli w Łodzi, a ona była za, pokazywała nam dane, z których wynika, jak bardzo Łódź potrzebuje takich inwestycji. Ostatnie z kilkunastu spotkań ze „Zbyszkiem” miało miejsce dwa miesiące później, gdy poprosiłem znane biuro architektoniczne o sporządzenie koncepcji hotelu. Za ten projekt zresztą nie zapłacono do dziś, CBA jest zatem winna pieniądze architektom. W każdym razie na spotkaniu, które potem okazało się ostatnim, a byliśmy już po spożyciu alkoholu u mnie w kuchni, „Zbyszek” zaczął wymieniać, komu trzeba dać łapówkę. Mną wstrząsnęło. Powiedziałem mu: „Nie mów takich rzeczy, bo ktoś pomyśli, że jesteś pies z CBA”. Po tym spotkaniu przepadł, raz jeszcze udało się z nim porozmawiać przez telefon i kamień w wodę. Ta operacja była prowokacją obliczoną na to, że przyjmę łapówkę, a się nie udało. Brzydzę się takim zachowaniem, ten agent nas osaczał, przychodził, witał się „na misia” z dziećmi i żoną...

CZYTAJ DALEJ >>>>


...

8/13
Chce Pan powiedzieć, że podstawiono Panu agenta, by Pana...
fot. Grzegorz Gałąsiński

Chce Pan powiedzieć, że podstawiono Panu agenta, by Pana skorumpował, a Pan zaprowadził go do prezydent Zdanowskiej? Czy ona o tym wie?

Uważałem, że mam do czynienia z uczciwym człowiekiem, który chce w Łodzi zainwestować, a ma problemy z urzędnikami. Wcześniej takie interwencje prowadziłem na różnych poziomach, ludzie mieli problemy przede wszystkim w wydziale architektury. Akcja, moim zdaniem, miała polegać na tym, by umoczyć mnie, a być może zakładano, że łapówkę przyjmie ktoś jeszcze, na przykład pani prezydent, albo jeszcze ktoś z Agencji Mienia Wojskowego, która tym terenem dysponuje. Nie udało się. A czy prezydent o tym wie? Cóż, dowie się z „Dziennika Łódzkiego”, bo wcześniej nie byłem tego pewien.

Pan teraz sugeruje, że jest ofiarą policyjnego państwa PiS. Tymczasem gdy się to wszystko zaczęło nadzór nad CBA miał Donald Tusk, a potem Ewa Kopacz, premierzy z PO. Pana własna partia na Pana polowała?

Nie partia, nie Tusk i nie Kopacz, tylko pan Wojtunik, wtedy szef CBA, zresztą fatalny, któremu dano zbyt wiele swobody. Kiedyś go spotkałem w sejmowej restauracji i dość ostro zapytałem, o co chodzi z tymi prowokacjami wobec mnie? A on na to tak: „Czego pan ode mnie chce?! Może na pana po prostu było zamówienie?”. To mnie rzuciło na kolana, ale o tym zamówieniu słyszałem wcześniej nie raz, od innych osób. Jedna z osób, która do dziś funkcjonuje w życiu publicznym Łodzi też powiedziała, że „na Grubskiego było zamówienie”. Przecież sprawdzano sprawy w których interweniowało moje biuro, a wszędzie był nacisk, by „dać coś na Grubskiego”, że czegoś zażądał, że coś od czegoś uzależnił, że się krzywo uśmiechnął... To jest paranoja, kraj podsłuchów, inwigilacji, prowokacji, szukania haków. W CBA usłyszałem, że jest na mnie cała szafa donosów i trzeba je sprawdzić. Rozumiem to, bo prowadzę biuro, które jako jedno z niewielu z uporem maniaka walczy w ludzkich sprawach, rok, dwa trzy, a nawet więcej. Bo pomogliśmy w różnych sprawach, bo poodkręcaliśmy problemy, ktoś dostał odszkodowanie, którego uporczywie odmawiano itd. Do mnie ludzie przychodzą po pomoc, bo wiedzą, że moje biuro nie odpuszcza, nawet w tym wniosku do Senatu jest sugestia, że senator Grubski jest trochę sfiksowany na punkcie takiej działalności.

CZYTAJ DAELJ >>>>




...

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Sąsiedzi znaleźli zwłoki matki i dwójki małych dzieci

Sąsiedzi znaleźli zwłoki matki i dwójki małych dzieci

Ostatni mecz sezonu rugbistów KS Budowlani Wizja Med Łódź trzeba obejrzeć z trybun

Ostatni mecz sezonu rugbistów KS Budowlani Wizja Med Łódź trzeba obejrzeć z trybun

Lider Metalkas 2 Ekstraligi żużlowej jedzie do Łodzi na mecz z H. Skrzydlewska Orzeł

Lider Metalkas 2 Ekstraligi żużlowej jedzie do Łodzi na mecz z H. Skrzydlewska Orzeł

Zobacz również

Ostatni mecz sezonu rugbistów KS Budowlani Wizja Med Łódź trzeba obejrzeć z trybun

Ostatni mecz sezonu rugbistów KS Budowlani Wizja Med Łódź trzeba obejrzeć z trybun

Lider Metalkas 2 Ekstraligi żużlowej jedzie do Łodzi na mecz z H. Skrzydlewska Orzeł

Lider Metalkas 2 Ekstraligi żużlowej jedzie do Łodzi na mecz z H. Skrzydlewska Orzeł