Tłumy łodzian, widzów, przyjaciół i współpracowników artysty przybyły wczoraj na Stary Cmentarz przy ulicy Ogrodowej w Łodzi, by wraz z bliskimi zmarłego pożegnać Andrzeja Niemierowicza, znakomitego śpiewaka, muzyka, pedagoga. „To był wspaniały artysta, pełen pokory i szacunku dla drugiego człowieka” - podkreślali uczestnicy ceremonii.
Andrzej Niemierowicz miał 69 lat. Był absolwentem łódzkie Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej, śpiewakiem operowym i operetkowym, cenionym solistą Teatru Wielkiego w Łodzi, pedagogiem Akademii Muzycznej w Łodzi w latach 1982-2013, długoletnim organistą w parafii pw. Opieki św. Józefa i Matki Bożej z Góry Karmel w Łodzi przy ul. Liściastej.
Debiutował w łódzkim Teatrze Wielkim (z którym był związany przez całą karierę) w 1979 roku w „Hrabinie” Stanisława Moniuszki, tuż po ukończeniu z wyróżnieniem studiów wokalnych. Gościnnie występował na wielu scenach, w latach 90. był ponadto zaangażowany w teatrze w Wiesbaden, był też związany z Teatrem Wielkim - Operą Narodową w Warszawie.
Stworzył wiele wspaniałych ról w największych scenicznych dziełach. Był uwielbiany przez publiczność, wszędzie wzbudzał radość i sympatię. Muzyka i teatr stały się znacznie uboższe.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?