Piotr Grabowski, PiS
Radny z Gorzkowic na początku kadencji miał 40 tys. oszczędności w złotówkach, 50 tys. euro i 11 tys. USD. Teraz pozostało mu 25 tys. zł, 10 tys. euro, a dolary bez zmian. Wciągu kadencji wzbogacił się o 52-metrowe mieszkanie, warte 400 tys. zł. Poza tym ma m.in. 210-metrowy dom ( 350 tys. zł), forda mondeo (2006) i skodę superb (2009). Spłaca 65 tys. zł kredytu.
Włodzimierz Fisiak, PO
Marszałkiem już nie jest, ale zarabia podobnie: 178 tys. zł w 2013 r. zarobił w kilku miejscach: Fundacja Politechniki Łódzkiej, Politechnika Łódzka, gospodarstwo produkcyjne, sejmik i dochód z najmu. Wartość wszystkich nieruchomości byłego marszałka to 1 mln 794 tys. zł, a w ciągu kadencji ich wartość wzrosła o ponad 100 tys. zł. Oszczędności z 85 tys. zł urosły do 130 tys. zł. Jeździ volkswagenem polo (2011).
Andrzej Barański, SLD
Radny z Tomaszowa Maz. na początku kadencji miał 143 tys. zł i 5 tys. euro oszczędności, teraz wzrosły do 6 tys. euro i 269 tys. zł. Wartość 85-metrowego domu wzrosła ze 120 do 160 tys. zł, a pozostałych czterech nieruchomości z 220 do 248,5 tys. zł. Jako prezes spółki miejskiej w Tomaszowie zarobił w 2014 r. 212,6 tys. zł, jako radny 27,3 tys. zł, a na akcjach, które posiada - 9,9 tys. zł. Do bmw 525 (2001) dokupił auto Kia optima z 2012 r.
Radosław Gajda, PiS
Zgierski radny kadencję rozpoczynał z 35 tys. zł oszczędności, które stopniały do 10 tys. zł. Radny Gajda mieszka w ponad 40-metrowym mieszkaniu, wycenianym na 65 tys. zł. W miejskiej spółce Wodociągi i Kanalizacja - "Zgierz" zarobił 91,9 tys. zł, a w sejmiku 25,4 tys. zł. W ciągu kadencji zamienił dacię logan, rocznik 2005, na renault fluence, rocznik 2011. Nie ma żadnych zobowiązań kredytowych i pożyczkowych.