Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświadczenie Moniki Kern: odpowiedź MPO

Jolanta Sobczyńska
- Prywatyzacja MPO nie oznacza likwidacji firmy, ale ratunek dla niej. I wydają się to rozumieć związki zawodowe, a pani Monika Kern tego nie rozumie. - Romuald Bosakowski, przewodniczący rady nadzorczej MPO w Łodzi.
- Prywatyzacja MPO nie oznacza likwidacji firmy, ale ratunek dla niej. I wydają się to rozumieć związki zawodowe, a pani Monika Kern tego nie rozumie. - Romuald Bosakowski, przewodniczący rady nadzorczej MPO w Łodzi. Dziennik Łódzki/archiwum/Krzysztof Szymczak
Romuald Bosakowski, przewodniczący rady nadzorczej MPO, odpowiada na zarzuty Moniki Kern zawarte w wydanym przez nią oświadczeniu. W poniedziałek rada nadzorcza odwołała Monikę Kern z funkcji członka zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, tłumacząc, że to początek restrukturyzacji. Sama zainteresowana uważa, że jej odwołanie to wstęp do prywatyzacji miejskiej spółki.

Wypowiedź Romualda Bosakowskiego, przewodniczącego rady nadzorczej MPO w Łodzi:

- Główny zarzut pani Moniki Kern dotyczy prywatyzacji spółki. Ale prywatyzacja nie oznacza likwidacji firmy, ale ratunek dla niej. I wydają się to rozumieć związki zawodowe, które podpisały porozumienie w czerwcu. Ale zdaje się, że pani Monika tego nie rozumie. A zarząd spółki musi prowadzić spójną politykę w sprawach strategicznych. Prywatyzacja jest też ratunkiem dla łodzian, którzy nie chcą płacić dużych rachunków za odbiór odpadów. MPO musi się zrestrukturyzować. Musi mieć efektywną strukturę, by wygrywać przetargi.

- Co się zaś tyczy zatrudnienia ok. 30 nowych pracowników w ciągu ostatniego roku, to nieprawda. Zatrudniliśmy 9 osób. Są to osoby, które odpowiadają za uszczelnienie systemu wywozu śmieci, czyli za swoisty wewnętrzny audyt w firmie. Dzięki ich pracy w ciągu roku oszczędziliśmy 100 tysięcy litrów paliwa, czyli 500 tys. zł. Po raz pierwszy dostaliśmy też dotacje z WFOŚiGW na zakup samochodów. Ale opór pani Kern przeciwko prywatyzacji nie był powodem jej odwołania z funkcji. Powodem była wchodząca w życie restrukturyzacja. Czy będą dalsze zwolnienia? Plan restrukturyzacji najpierw przedstawimy związkom zawodowym. I nie zgadzam się z twierdzeniem, że MPO po wejściu w życie ustawy tzw. śmieciowej nie będzie mogło wygrywać przetargów. Dziś 90 procent zleceń mamy dzięki przetargom. Myślę, że MPO po restrukturyzacji jest w stanie wziąć 50 procent łódzkiego rynku.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki