Oszuści na Facebooku. Włamują się na konta i wyłudzają pieniądze. Jak się chronić?

Pani Marta zgłosiła się do naszej redakcji po tym, jak padła ofiarą oszustwa na popularnym portalu społecznościowym.

- W zeszły poniedziałek otrzymałam od znajomej wiadomość. Prosiła mnie o szybki przelew pieniędzy na podane konto. Chciałam pomóc koleżance i wysłałam pieniądze, ale później okazało się, że ona o niczym nie wie. Ktoś włamał się na jej konto na Facebooku, a później cała historia logowania i korespondencji została skasowana - mówi pani Marta.

Łodzianka od razu poinformowała o sprawie obydwa banki i policję, ale okazało się, że nikt nie jest w stanie jej pomóc. - Banki chronią swoich klientów i niechętnie udostępniają dane osobowe. Poza tym konto, na które pieniądze zostały wysłane, mogło zostać założone na tzw. słupa - tłumaczy pani Marta. - Na policji natomiast dowiedziałam się, że sprawa jest niemożliwa do rozwiązania.

Wszystko przez to, że policjanci nie mają dostępu do informacji z portalu społecznościowego. - To prawda. Każdy kto zakładał konto na Facebooku, zapoznał się z regulaminem i wie, że portal podlega prawodawstwu stanu Kalifornia w USA - tłumaczy asp. sztab. Radosław Gwis. - Administratorzy portalu współpracują z polską policją, jednak wymiana informacji dotyczy wyłącznie bardzo poważnych spraw zagrożenia życia lub zdrowia. Jeśli chodzi o oszustwa, to portal nie udostępnia swoich danych bez nakazu kalifornijskiego sądu.

- Dlatego przestrzegam - nawet jeśli przelew dla znajomego jest dla nas oczywistością, to lepiej zadzwonić i upewnić się, że nikt się pod niego nie podszywa - radzi pani Marta. - Tego samego dnia ktoś zgłosił podobne przestępstwo na Bałutach, więc problem staje się poważny.

Policja nie prowadzi jednak szczegółowych statystyk, więc nie można podać konkretnych liczb. Faktem jest jednak, że oszustwa na Facebooku zdarzają się coraz częściej. Z podobnym problemem do redakcji zgłosiła się pani Katarzyna. - Oszust włamał się na moje konto i rozesłał znajomym wiadomości o treści: „Cześć, mam wielką prośbę, czy mógłbyś mi wysłać dwa SMS-y za 60 gr? Wyzerowało mi się konto w telefonie” - relacjonuje czytelniczka, która natychmiast poinformowała swoich znajomych, że padła ofiarą przestępstwa. Mimo to dwie osoby zdążyły już wysłać wiadomości. Koszt jednej wynosił... 30 zł.

- Należy pamiętać, że Facebook jest portalem amerykańskim, co łączy się z licznymi ograniczeniami w możliwości działania przez polską policję - potwierdza Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Każdy użytkownik dla własnego bezpieczeństwa powinien dokładnie zapoznać się z regulaminem. Sytuacje, które wpływają do nas najczęściej, to te, kiedy internauta zgłasza, że ktoś ma depresję i na Facebooku zapowiada samobójstwo. Zdarzają się także próby wyłudzenia pieniędzy i filmy lub zdjęcia, wskazujące na łamanie prawa, np. znęcanie się nad zwierzętami.

Co zrobić, aby nie paść ofiarą internetowych oszustów? Policjanci radzą, aby podczas surfowania po sieci zachować czujność i ostrożność. Na niektórych stronach, zwłaszcza pornograficznych i hakerskich, często znajdują się złośliwe programy, które możemy nieświadomie zainstalować na komputerze.

Według policjantów, należy również korzystać jedynie z legalnego oprogramowania. - Pirackie są nielegalne, ale to nie wszystko, mogą również zawierać systemy szpiegujące, które bez naszej wiedzy zarejestrują się na komputerze - piszą na swojej stronie. Należy również instalować programy antywirusowe i antyszpiegowskie oraz dokładnie przyglądać się stronom banków. - Oszuści często podszywają się pod pracowników banku i proszą nas o podawanie numerów kart płatniczych oraz kodów PIN. Nie odpowiadajmy na takie prośby, ale zgłośmy to obsłudze naszego banku - tłumaczą policjanci.