Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszuści pobierali prowizje za udzielenie w przyszłości pożyczki. Oszukali 777 osób

jw
Dziennik Łódzki/archiwum
37-latek i jego 20-letni wspólnik udawali właścicieli firmy pożyczkowej. Mężczyźni pobierali prowizje za udzielenie w przyszłości pożyczki. Oszukali w ten sposób 777 osób z całej Polski.

37-latek dawał ogłoszenia o udzielaniu kredytu. Informacje pojawiły się w telegazecie i na słupach ogłoszeniowych. Zawierały numery telefonów komórkowych pod które dzwoniły osoby zainteresowane pożyczką.

- W trakcie rozmowy telefonicznej, 37-latek uzyskiwał od rozmówców ich dane, a następnie informował, że udzieli im pożyczki lub kredytu, ale najpierw zainteresowana osoba musi dokonać wpłaty kwoty stanowiącej 1 procent sumy kredytu, a także równowartość kosztów przesyłki. Twierdził, że dopiero po uiszczeniu tych opłat przysłana zostanie umowa kredytowa i pieniądze - informuje Krzysztof Kopania, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Chętnych do otrzymania korzystnej pożyczki nie brakowało. Oskarżony nie podał nigdy swoich danych. Oszukane osoby przekazywały pieniądze tzw. przelewem „błyskawicą”. Przesyłce nadawany był numer identyfikacyjny, który uprawniał 37-latka do odebrania pieniędzy. Wypłaty pieniędzy dokonywane były w urzędach pocztowych na terenie Łodzi.

- Ofiarami przestępstwa są osoby z terenu całej Polski, a między innymi mieszkańcy Warszawy, Łodzi, Krakowa, Poznania, Katowic, Tych, Gdyni, Świnoujścia, Bydgoszczy, Szczecina, Białegostoku, Cieszyna, Chełma, Koszalina i wielu innych miejscowości. Utracone przez nich kwoty oscylują w granicach od kilkudziesięciu do 240 zł - mówi Krzysztof Kopania.

W 2012 r. wspólnikiem 37-latka został jego znajomy, który odbierał pieniądze z urzędów pocztowych.

Pokrzywdzeni najczęściej nie składali zawiadomień o przestępstwie. Proceder trwał do kwietnia ubiegłego roku.

Na trop przestępczej działalności wpadli łódzcy policjanci, którzy zatrzymali 37-latka w związku z innym postępowaniem.

W mieszkaniu 37-latka policjanci zabezpieczyli liczne telefony komórkowe, wydrukowane ogłoszenia o udzieleniu kredytów z numerami telefonów, kartki z notatkami, karty telefoniczne oraz 4 zeszyty z zapiskami dotyczącymi, nazwisk i adresów osób, które chciały uzyskać kredyt. Ponadto zabezpieczono podrobione pieczątki jednej ze spółek oraz fałszywe zaświadczenie o zatrudnieniu.

- 37-latek przyznał się do zarzutów. Twierdzi, ze rozpoczął dokonywanie oszustw zaraz po tym jak sam stał się ofiarą popełnionego w ten sam sposób przestępstwa- dodaje Krzysztof Kopania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki