Najpierw wyszukiwali za pośrednictwem spółdzielni mieszkaniowych i ośrodków pomocy społecznej zadłużone lokale. Potem docierali do właścicieli mieszkań, którzy znajdowali się w trudnej sytuacji finansowej. Szukali przede wszystkich osób starszych i niezaradnych życiowo. Takich, których najłatwiej oszukać. Zdobywali zaufanie tych ludzi. A potem zostawiali ich bez dachu nad głową.
W ostatnich dniach funkcjonariusze CBŚ, na polecenie Prokuratury Rejonowej Łódź - Bałuty, zatrzymali dwie kolejne osoby w śledztwie dotyczącym wyłudzania mieszkań. Wśród zatrzymanych jest 55-letnia notariusz. To osoba przed którą spisywane były akty notarialne dotyczące sprzedaży mieszkań należących do poszczególnych pokrzywdzonych oraz wystawiane pełnomocnictwa do ich sprzedaży. Zatrzymany został również 38-latek. Mężczyzna już we wrześniu tego roku usłyszał zarzuty. Jednak zebrane od tego czasu dowody dały podstawy do ich poszerzenia.
Za zarzucane podejrzanym przestępstwa grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
- Zatrzymana właśnie notariusz, to już dziewiąta osoba podejrzana w tej sprawie - podkreśla Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Kobieta prowadziła kancelarię w jednej z miejscowości województwa łódzkiego. Przedstawiono jej 12 zarzutów. Jeden z nich dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Działalność tej grupy polegała na dokonywanie przestępstw oszustwa przy sprzedaży mieszkań. Miało to mieć miejsce od listopada 2011r. do sierpnia tego roku.
Grupa przestępcza, kiedy już zyskała zaufanie właścicieli mieszkań, obiecywała im pomoc i spłatę zadłużenia. Starsi i nieświadomi ludzie, nie przeczuwając niczego złego, podpisywali notarialne pełnomocnictwa do dalszych działań związanych z rozporządzaniem ich lokalem. W ten sposób grupa przestępcza przejmowała ich mieszkania a potem je sprzedawała.
Według łódzkich śledczych w kancelarii zatrzymanej notariusz przeprowadzona była większość spośród badanych transakcji sprzedaży lokali oraz pełnomocnictw wystawianych przez pokrzywdzonych, do zbycia mieszkań.
- Zebrane właśnie dowody dostarczyły podstaw do przedstawienia notariusz zarzutów dotyczących współudziału w popełnieniu dziewięciu oszustw na ponad 867 tys. zł. oraz usiłowaniach wyłudzenia dwóch kolejnych mieszkań o wartości około 195 tys. zł - wylicza Kopania. - Jeden z przedstawionych zarzutów dotyczy także przekroczenia uprawnień, przy transakcji sprzedaży mieszkania przez osobę z zaburzeniami psychicznymi.
38-latek, który już we wrześniu usłyszał zarzuty po wpłaceniu poręczenia majątkowego opuścił areszt. Stało się to zgodnie z decyzją sądu. Zebrane w sprawie dowody dostarczyły jednak podstaw do zmian i uzupełnienia przedstawionych mu wtedy zarzutów.
- Ustalono przede wszystkim, że mężczyzna był osobą kierującą działaniami zorganizowanej grupy przestępczej, a także brał udział w wyłudzeniu kolejnego mieszkania - opowiada Kopania.
W czwartek Prokuratura Rejonowa Łódź – Bałuty skierowała do Sądu Rejonowego w Łodzi wnioski o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. Jeden z wniosków dotyczy notariusz, przed którą spisywane były akty notarialne sprzedaży mieszkań należących do poszczególnych pokrzywdzonych oraz wystawiane pełnomocnictwa do ich sprzedaży. Drugi natomiast 38-letniego mężczyzny, który już we wrześniuusłyszał zarzuty, a zebrane od tego czasu dowody dały podstawy do ich poszerzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?