Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszustwa metodą "na policjanta". Podają się za policjanta i wyłudzają fortuny. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w Łodzi

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Oszuści wyłudzili metodą "na policjanta" od pokrzywdzonego 90 tys. zł.  Jeden z członków szajki wkrótce stanie przed sądem.
Oszuści wyłudzili metodą "na policjanta" od pokrzywdzonego 90 tys. zł. Jeden z członków szajki wkrótce stanie przed sądem. Policja/ archiwum
Wyłudzali pieniądze metodą „na policjanta”. Na ławie oskarżonych zasiądzie 30-letni Marko G. Prokuratura zarzuca mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej z centralą w Anglii, która wyłudzała pieniądze metodą „na policjanta”. W jednym z przekrętów pewien mieszkaniec stracił 90 tys. zł. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Wyłudzali pieniądze metodą „na policjanta”. Na ławie oskarżonych zasiądzie 30-letni Marko G. Prokuratura zarzuca mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej z centralą w Anglii, która wyłudzała pieniądze metodą „na policjanta”. W jednym z przekrętów pewien mieszkaniec stracił 90 tys. zł. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Podawali się za policjantów lub prokuratorów

Z ustaleń Prokuratury Okręgowej w Łodzi wynika, że szefowie gangu dzwonili z Anglii do Polski podając się za policjantów lub prokuratorów. Ostrzegali przed szajką oszustów podających się za pracowników banku lub poczty. Podkreślali, że ich rozmówca pomoże rozbić szajkę, jeśli przekaże im wszystkie swoje oszczędności. Powinien je schować do koperty lub reklamówki i udać się na wskazane miejsce lub poczekać w domu na przybycie „policjanta” lub „prokuratora”.

Struktura gangu: od odbieraków do telefonistów

W gangu obowiązywał podział ról na „odbieraków”, którzy podejmowali pieniądze od pokrzywdzonych, „werbowników”, którzy wyszukiwali i angażowali przyszłych oszustów, „logistyków”, którzy organizowali przekręty, dzielili zdobyte pieniądze oraz nadzorowali poczynania „odbieraków”, „łączników” wywożących gotówkę do Anglii oraz – najwyżej ulokowanych w hierarchii przestępczej – „telefonistów”, którzy dzwonili do swych ofiar.

Przejęli kartę i wypłacili 90 tys. zł

Według śledczych, Marko G. pełnił prestiżową funkcję „logistyka”. To właśnie on stał za przekrętem, w wyniku którego Roman G. stracił 90 tys. zł. W styczniu 2022 roku zadzwonił do niego nieznany mężczyzna i zapewnił, że jest oficerem CBŚ tropiącym szajkę groźnych oszustów. Efekt rozmowy był taki, że Roman G. przekazał rzekomym stróżom prawa kartę bankową z numerem PIN, dzięki której przestępcy ogołocili konto pokrzywdzonego. Przez trzy dni wybrali z niego 90 tys. zł.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki