Jak to się stało, że samochód znalazł się w okowach zastygającego betonu? W piątek drogowcy remontujący ulicę Legionów mieli zamówiony duży transport gotowego betonu. Nie dało się tych robót wstrzymać ani przesunąć, bo gruszka z płynnym betonem już czekała na opróżnienie. Każda godzina zwłoki mogłaby oznaczać zastygnięcie betonu w betoniarce i straty idące w grube dziesiątki tysięcy złotych. Postanowiono więc zrobić szalunek z desek i wylać beton na ulicę pozostawiając samochód na otoczonej deskami "wyspie".
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?