Jak się dowiedzieliśmy, do zastąpienia go był przymierzany Janusz Niedźwiedź, który całkiem niedawno prowadził drużynę Stali Rzeszów. Innym kandydatem był stary wyjadacz trenerski Piotr Mandrysz.
Na razie jednak Marcin Kaczmarek wygrał i temat zmiany trenera stał się nieaktualny. Czy definitywnie, to rozstrzygną najbliższe kolejki.
Wypada mieć nadzieję, że sytuacja sportowa się unormuje, Widzew zacznie regularnie punktować i pewnie przypieczętuje awans. Jeśli będzie inaczej, znowu w klubie zacznie mówić się o roszadach i to nie tylko na stanowisku trenera.
Pod fasadą pełnej harmonii, przy zapewnieniach o wzajemnym wsparciu, w Widzewie aż buzuje od wewnętrznych konfliktów. Ich źródłem jest w dużej mierze osoba Władysława Puchalskiego, który - jak już informowaliśmy - chciałby mniej lub bardziej formalnie rządzić klubem.
Wiceprzewodniczący rady nadzorczej klubu w ostatnich dniach zabiegał, by odprawić nie tylko Marcina Kaczmarka, ale także prezes Martynę Pajączek (jej miejsce miałby zająć Piotr Szor) oraz nieoficjalnego dyrektora sportowego Rafała Pawlaka.
Najważniejsze decyzje w klubie podejmuje jednak stowarzyszenie RTS Widzew. Trudno stwierdzić, jakie jest zdanie jego członków, bo oni raczej unikają publicznych wypowiedzi.
Natomiast dość dosadnie działalność Władysława Puchalskiego podsumował wpisem na Twitterze znany i ceniony w świecie łódzkiego sportu Grzegorz Waranecki (pisaliśmy na ten temat wczoraj). Z pewnością jest on wyrazicielem opinii dużej części członków stowarzyszenia RTS Widzew.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
