Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pabianice: ciało sklepikarza w śnieżnej pułapce

Wiesław Pierzchała
Mężczyzny szukano od Sylwestra.
Mężczyzny szukano od Sylwestra. archiwum
W rowie melioracyjnym na obrzeżach Pabianic znaleziono zwłoki 47-letniego sklepikarza Anatola S., który zaginął w wieczór sylwestrowy. Najpewniej umierał w samotności, bez szans na ratunek, w głębokiej, śniegowej pułapce. Jego zwłoki znaleziono dopiero teraz, bowiem śniegi w polu stopniały.

Pan Anatol z 43-letnią żoną prowadził sklep spożywczy przy ul. Karniszewickiej na Zatorzu w Pabianicach. 31 grudnia 2010 po godz. 20 powiedział małżonce, że wraca pieszo ze sklepu do domu w Górce Pabianickiej. Dystans ten ma kilka kilometrów. Gdy kobieta dotarła potem do domu, męża wciąż nie było. Okazało się też, że 47-latek nie skontaktował się z nikim z członków rodziny, która wkrótce - coraz bardziej zaniepokojona - zaalarmowała policję. Piesza wyprawa Anatola S. nie była niczym nadzwyczajnym, bowiem - jak dowiedziała się policja od rodziny - lubił on długie spacery.

Policja skontrolowała tradycyjne marszruty sklepikarza na odcinku Zatorze - Górka Pabianicka, ale nie znalazła żadnych śladów zaginionego. I nic dziwnego, bowiem wszystko wskazuje na to, że tego feralnego wieczora pana Anatol wybrał inną trasę powrotu. I to mogło być przyczyną tragedii.
W końcu grudnia na polach było jeszcze pełno śniegu, który dokładnie - przy pomocy wiatru - zasypał rowy melioracyjne. I w taką śnieżną pułapkę najpewniej wpadł 47-latek. Zapewne nie mógł się wydostać, do tego mógł zasłabnąć lub doznać ataku serca, co sprawiło, że powoli umierał na mrozie. Policja nie wyklucza takiej wersji wydarzeń.

- Zwłoki Anatola S. znalazł mieszkaniec ul. Karniszewickiej, który w niedzielę po południu wybrał się na swoje pole zobaczyć, jak woda schodzi - mówi podkomisarz Piotr Adamczyk, zastępca naczelnika wydziału dochodzeniowo-śledczego Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach. - Nie ciele denata nie było śladów obrażeń. Sekcja zwłok wyjaśni przyczynę śmierci 47-latka. Zwłoki, które już rozpoznała rodzina Anatola S., trafiły do Zakładu Medycyny Sądowej. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Pabianicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki