27 grudnia od godzin dopołudniowych w jednym z mieszkań przy ul. Słowackiego trwała libacja alkoholowa z udziałem piątki biesiadników. Zachowywali się głośno, jednak nie to zwróciło uwagę jednej z lokatorek, a dobiegający zza ściany płacz rocznego chłopca.
Kobieta, mając obawy, że rodzice zajęci spożywaniem alkoholu wraz ze swymi kompanami zapomnieli o malcu, zaalarmowała policjantów. Stróże prawa po przybyciu pod wskazany adres, zastali pięć osób siedzących za stołem zastawionym kieliszkami i butelkami po alkoholu. Wśród biesiadników był ojciec rocznego chłopca i babcia, którzy mieli po ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Policjanci, widząc, że żadne z biesiadników, w szczególności 44 letni ojciec nie jest w stanie należycie zaopiekować się malcem, przekazali go pod opiekę jednej z sąsiadek. Matki chłopca nie było w domu, ale niedługo po tym, jak policjanci doprowadzili jej męża do komendy w celu zbadania stanu trzeźwości, kobieta przyszła do jednostki policji. Jej stan trzeźwości pozostawiał wiele do życzenia. Miała ponad dwa promile alkoholu. Gdzie była i dlaczego nie otoczyła wraz ze swoim mężem należytą opieką swojego rocznego synka? Na te i inne pytania niebawem odpowiedzą obydwoje rodzice.
(Informacja prasowa policji - Joanna Szczęsna)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?