Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pachnące bułeczki na Transatlantyku

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński Grzegorz Gałasiński
Powinniśmy chyba odrzucić chłodny dystans do zakupionego przez władze miasta festiwalu Transatlantyk i prowadzić kalendarium jego poczynań oraz reakcji na nie. I nie dlatego, że Łódź drogo kupiła to, co Poznań tanio i bez żalu sprzedał, tylko z uwagi na jakości, jakie proponuje impreza według autorskiej formuły Jana A.P. Kaczmarka.

Pierwsze spotkanie jej „programerów” (tak profesjonalnych, że mogliby sprzedać wszystko za każdą cenę) z dziennikarzami odbyło się, by zapowiedzieć pierwsze „iwenty” - przedpołudniowe pokazy filmów kulinarnych połączone ze śniadaniami w lokalach w śródmieściu. Co dwa tygodnie.

Realizowano to już w Poznaniu, podobnie jak wiele innych rzeczy, które Transatlantyk rzeczywiście dał tamtemu miastu, ale które w Łodzi od lat miały swoich realizatorów, jak np. festiwale filmów dokumentalnych. Mówi o tym związany z Poznaniem dr Mikołaj Iwański, ekonomista i członek Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej, w wywiadzie z prowadzonym przez łódzkich artystów portalem MiejMiejsce.pl.

Mówi też coś innego, co dobrze oddaje sposób działania różnych tworów pretendujących do epitetu „kulturalny”, a będących „przemysłem kultury”: „W przypadku tego rodzaju imprez możliwe jest zagospodarowanie dowolnej sumy i apetyt organizatorów z pewnością będzie z roku na rok coraz większy. Tak naprawdę jedynym hamulcem [...] może być jedynie krytyka ze strony mniejszych NGO i animatorów kultury”.

Kluczowe pytanie brzmi zatem: co po śniadaniu? Na pewno będzie „Kawka z...” wybranym festiwalowym gościem. Takoż „kino łóżkowe”, którym zachłystują się tzw. media i lokalni politycy. Widocznie jest to coś uszyte akurat na ich miarę. A potem? „Obiad na planie filmu”? „Kąpiel z aktorką”? Zawsze można „sprzedać” to pod hasłem społecznego wymiaru akcji: jak oni się integrują, jak się społecznie rewitalizują leżąc i oglądając filmy. Mądrala z rządowej instytucji przyjdzie i potwierdzi: „Integracja na piątkę z plusem, dobrze robisz miasto Łódź”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki