Tak jak w Łodzi, gdzie Reymont z kuferkiem, Rubinstein z fortepianem, Jaracz z fotelami i trzej fabrykanci ze stołem też nagle przestali pasować. No, może nie tak nagle, bo jakieś tam kontrowersje zawsze były. Amnestia ma objąć tylko Tuwima z ławeczką.
Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że kontrowersyjne rzeźby mają być wygryzione ze swoich siedlisk przez jeszcze bardziej kontrowersyjny remont ulicy Piotrkowskiej. To jest wszystko polityka "zamiast". Zamiast gruntownej, przemyślanej modernizacji ulicy Piotr-kowskiej z przyległościami, połączonej z budową wielopoziomowych parkingów i poprawą dostępności komunikacyjnej, dokonuje się kosztownego pudrowania. Szminka umierającemu życia nie przywróci, choć w trumnie będzie wyglądał nader świeżo.
Drugie "zamiast" to właśnie planowana eksmisja Galerii Wielkich Łodzian, która być może zastąpiona zostanie rzeźbami pamiątkami po festiwalu Łódź Design. Jak komuś nie wystarcza inwencji, to robi coś zamiast, wpycha się w przestrzeń, która zdążyła obrosnąć tradycjami i przyzwyczajeniami mieszkańców. To samo zresztą było z ogródkami na Piotr-kowskiej. Pewien wielki innowator uznał, że przytulne ogródki to zwykłe budy, które koniecznie trzeba zastąpić parasolami. Taki skok jakościowy.
A skoro już jesteśmy przy modzie na rewolucyjne pomysły, to zdejmijmy Kościuszkę z placu Wolności. Nie? Bo stoi dłużej niż Reymont siedzi na kuferku?
Gdyby inicjatorzy pomysłu wyprowadzki Wielkich Łodzian stracili parę, to podpowiadam: poszukajcie jakiegoś haka. Może któryś z Wielkich był konfidentem UB, a jak nie, to chociaż agentem ochrany?
Sławomir Sowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?