Dzięki temu wiemy, że w państwie Tuska marnuje się dwa razy więcej pieniędzy, niż w państwie Kaczyńskiego (ledwie 8 do 10 miliardów), jest za to równie źle, jak w państwie Belki i Marcinkiewicza - 18,4 zmarnowanych miliardów w 2005 r. (co nie przeszkodziło obu premierom w kontynuowaniu spektakularnych karier). Ale to nie wszystko - wychodzi ze stosownej tabelki zamieszczonej przez portal ogólnopolski, że najmniej nieprawidłowości NIK wykryła za Millera - w 2002 r. tylko 2,9 zmarnowanego miliarda. Wygląda na to, że Miller jest trzy razy bardziej uczciwy od Kaczyńskiego i 6 razy - od Tuska...
Pytanie, kto jest winny temu, że równie głupie dywagacje można snuć w nieskończoność? NIK mówi: to nie nasza wina, dziennikarz dał za ostry tytuł. Okazuje się bowiem, że nie było żadnego raportu, lecz jedynie sprawozdanie roczne. I nikt z Izby nie pisał o 18 zmarnowanych miliardach, które miały wyparować z naszych kieszeni, lecz jedynie błędach księgowych, pozostających bez związku z zasobnością portfeli obywateli. Głupie media? No może... Ale tak to jest, jak się w NIK-u rzuca grubymi miliardami na potrzeby wewnętrznej buchalterii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?