Trener Rafał Ulatowski nie miał specjalnie wyboru, gdy zastanawiał się nad wyborem kapitana drużyny, bo w zespole ma... jednego doświadczonego piłkarza. Po "trzęsieniu ziemi" jakie przeszło latem w bełchatowskim klubie jednym z nielicznych ważnych graczy, którzy zostali w zespole jest Patryk Rachwał. I to on będzie dowodził drużyną na boisku.
W ubiegłym sezonie bełchatowski zespół miał aż czterech kapitanów. Sezon w tej roli rozpoczął Arkadiusz Malarz, ale w zimie został sprzedany do Legii Warszawa i trener Kamil Kiereś musiał wybrać nowego kapitana. Postawił na Pawła Baranowskiego, którego z kolei zmienił Błażej Telichowski, a decyzję podejmował następca Kieresia, Marek Zub. Jak wiadomo, kariera Zuba w Bełchatowie nie trwała zbyt długo i do zespołu wrócił Kiereś, który na dzień dobry przesunął czterech piłkarzy do drużyny rezerwowej. Wśród nich znalazł się... Telichowski, więc trzeba było wskazać nowego kapitana. Sezon w tej roli dokończył Rachwał. I w tej samej roli rozpocznie kolejny, już w pierwszej lidze.
CZYTAJ TEŻ: PGE GKS Bełchatów zremisował ostatni sparing, ale stracił zawodnika
Latem szefowie PGE GKS przeprowadzili rewolucję, zmieniając nie tylko trenera, ale i zdecydowaną większość zawodników. Rachwał jest nie tylko najbardziej doświadczonym i najstarszym piłkarzem w kadrze Ulatowskiego, ale również jednym z dwóch graczy, którzy urodzili się w latach 80. Pomocnik bełchatowskiego klubu ma 34 lata, Czech Vaclav Cverna 27, a pozostali piłkarze PGE GKS urodzili się już w latach 90. To oznacza, że bełchatowianie będą mieli jedną z najmłodszych drużyn w rozgrywkach pierwszej ligi.
Pierwsze spotkanie nowego sezonu podopieczni Ulatowskiego rozegrają w sobotę (1 sierpnia), gdy o godz. 17 na własnym stadionie zmierzą się ze Stomilem Olsztyn. Być może do tego czasu drużyna zostanie jeszcze uzupełniona, bo po sobotnich sparingach trener zrezygnował tylko z trzech testowanych piłkarzy - ełkaesiaka Bartosza Bujalskiego, Amary Konate z włoskiego USD Cavese i Victora Caicedo z Banika Ostrawa. Nadal sprawdzani są dwaj obrońcy Lukas Kuban (Fotbal Trinec) i Marcin Wdowiak, pomocnik Patryk Kamiński (Ursus Warszawa) i napastnik Szymon Stanisławski (Radomiak Radom). Wygląda na to, że mają duże szanse, by zostać w Bełcha-towie.
Pewniakiem nie tylko do podpisania umowy, ale i do gry w podstawowym składzie był Norbert Misiak, który - jak informowaliśmy - porozumiał się już z szefami bełchatowskiego klubu i w poniedziałek miał podpisać kontrakt, ale w sobotnim meczu sparingowym uszkodził więzadła krzyżowe. Nie oznacza to na pewno, że Ulatowski zrezygnuje z pozyskania Misiaka, tym bardziej, iż bełchatowski klub zaangażo-wał się w pomoc w leczeniu urazu. Prawdopodobnie temat zatrudnienia utalentowanego wychowanka Legii Warszawa wróci zimą.
W Punkcie Obsługi Kibica oraz za pośrednictwem strony internetowej gksbelchatow.com można kupować bilety na mecz ze Stomilem.
CZYTAJ TEŻ: To będzie całkiem nowy PGE GKS Bełchatów. Takich zmian nie było nigdy i nigdzie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?