Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Kowal: "Komisja polski rząd potraktuje pobłażliwie"

Marcin Darda
Marcin Darda
Z Pawłem Kowalem, byłym wiceministrem spraw zagranicznych i byłym eurodeputowanym, rozmawia Marcin Darda

Jakichkolwiek by argumentów na korzyść rządu PiS używać, to Polska traci wizerunkowo na debacie w Komisji Europejskiej na temat stanu praworządności w Polsce. Nie sądzi Pan?

PiS pewne rzeczy w kampanii obiecywał i teraz je realizuje. Natomiast wydźwięk tego w Europie to nie jest formalna debata, tyko debata na poziomie politycznym, w którym kotłują się różne stanowiska różnych środowisk politycznych, które mają swoich przyjaciół w Polsce. Konserwatyści brytyjscy będą polski rząd w tych sprawach tłumaczyć, Victor Orban będzie wspierał, a chadecy i liberałowie będą krytyczni. Zatem to jest czas na wyjaśnienie swoich argumentów i każdy rząd, który postępuje racjonalnie, powinien tak zrobić. Debata w Komisji będzie mieć z kolei wymiar orientacyjny i spodziewam się, że przebiegnie łagodnie dla rządu.

Tak Pan sądzi?

Może właściwsze będzie stwierdzenie, że Komisja dla rządu będzie pobłażliwa. Tak będzie dlatego, że nikomu dziś nie zależy na zaostrzeniu tego sporu. Zakładam, że rząd polski i komisarze będą starali się szukać przestrzeni na dialog i nie będzie nacisków różnych politycznych środowisk, by wszczynać jakieś formalne procedury.

A tak na pańskie doświadczenie: słowa komisarza Guenthera Oettingera o „objęciu Polski nadzorem”, to zapowiedź tych formalnych procedur, czy też on się wypowiadał bardziej jako polityk niż komisarz?

To wypowiedź polityczna i nie ma nic w tym złego. PiS ma swoich przyjaciół w UE, PO ich ma i Ryszard Petru też ich będzie miał. Przecież PiS, gdy było w opozycji, a uważało, że w kraju się źle dzieje, na przykład wątpiło w uczciwe przeprowadzenie wyborów samorządowych, też tę sprawę stawiało na forum europejskim. A zatem na polityczną wypowiedź Oettinegera trzeba zareagować politycznie i nie obrażać się, tylko mu tłumaczyć, szczególnie, że to polityk tradycyjnie przyjazny Polsce. Dawniej, gdy zajmował się energetyką, wielokrotnie pokazywał, że nam sprzyja i dlatego nie warto go tracić. To była ostra wypowiedź, ale oparta na niewystarczających danych.

Z tego co Pan mówi wynika, że rząd PiS bardzo poważnie potraktuje debatę w KE, czyli nie tak, jak mówią niektórzy politycy opozycji, że skoro PiS lekceważy Unię, to i zlekceważy tę debatę.

Moja prognoza jest taka, że na rynek wewnętrzny, krajowy retoryka będzie trochę lekceważąca, w stylu „nie będzie nam Europa mówić, co my u siebie w Polsce mamy robić”. Ale w PiS jest sporo bardzo doświadczonych polityków, którzy wiedzą, że jest zbyt dużo na arenie międzynarodowej spraw, byśmy mogli ryzykować odsuwanie naszego rządu. Krótkofalowo taki ostry kurs wobec Unii może być nawet dla PiS opłacalny. Ale długofalowo nie, bo polskie społeczeństwo jest bardzo wrażliwe, jeśli chodzi o reputację za granicą. Problem staje nawet w opowieściach rodziny przyjeżdżającej z zagranicy. Rząd nie może tego ignorować.

Rozmawiał Marcin Darda

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
28 grudnia 2015 roku - 3 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki