Kilka godzin przed meczem okazało się, że przeciwko Łuczniczce nie zagra Bartosz Kurek, który doznał, częstej w siatkówce, kontuzji spięcia mięśni pleców. Przyjmujący bełchatowskiej drużyny nie został nawet wpisany do meczowej kadry, ale na wynik meczu nie miało to wpływu. Różnica między PGE Skrą, a Łuczniczką jest ogromna i nawet rezerwowi gracze z Bełchatowa przewyższają poziomem rywali.
Trener Philippe Blain w wyjściowym składzie wpuścił na boisko Marcina Janusza i Jurija Gladyra, dając odpocząć Nikolasowi Uriarte i Srecko Lisinacowi. Szybko też wolne dostał Karol Kłos, którego zmienił Mariusz Marcyniak. Łuczniczka w ani jednym momencie tego meczu nie zagrażała bełchatowianom, a we wszystkich setach właściwie od początku przewaga PGE Skry była ogromna. Bydgoszczanie ani razu nie prowadzili też w żadnym z setów.
Najdłużej zespół trenera Dragana Mihailovicia trzymał się w premierowej partii, bo po bloku wypożyczonego z PGE Skry Milana Katicia na Nikolasie Penczewie było tylko 9:8 dla bełchatowian. Cztery kolejne akcje wygrali jednak gospodarze i z bydgoszczan zeszło powietrze. I to tak skutecznie, że do końca meczu nie powalczyli już z faworytem. A w ostatnim secie wręcz się skompromitowali, bo zdobyli tylko... dziewięć punktów.
W sobotę bełchatowski zespół czeka znacznie trudniejsze zadanie, bo o godz. 14.45 zmierzą się w Olsztynie z Indykpolem AZS, który liczy jeszcze na miejsce w czwórce. Z kolei w przyszłym tygodniu - w środę o godz. 18 - bełchatowianie w 2. rundzie Ligi Mistrzów podejmą w Atlas Arenie włoski Cucine Lube Civitanova.
PGE Skra Bełchatów – Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 (25:14, 25:14, 25:9)
PGE Skra: Janusz, Penczew, Gladyr, Wlazły, Szalpuk, Kłos, Piechocki (libero) oraz Marcyniak, Bednorz, Winiarski. Trener: Philippe Blain.
Łuczniczka: Szczurek, Katić, Sacharewicz, Filipiak, Yudin, Nowakowski, Czunkiewicz (libero) oraz Sieńko, Gromadowski, Bobrowski, Rohnka. Trener: Dragan Mihailović.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?