Obawialiśmy się, że po kontuzji Grzegorza Łomacza, nasz zespół będzie grał słabiej, ale Marcin Janusz zaprezentował się bardzo dobrze. Rozgrywał jak rutyniarz.
W pierwszym secie trwała wyrównana walka do stanu 14:15. Wtedy bełchatowianie zdobyli sześć punktów z rzędu, co było równoznaczne z wygraniem seta. Podobny przebieg miał drugi set. Było 11:11, by kilka ataków później PGE Skra prowadziła 15:11. W trzecim secie Onico trzymało się dzielnie nieco dłużej. Stołeczny zespół prowadził 16:13, ale podopieczni trenera Roberto Piazzy znów zaprezentowali serię wygranych akcji i zrobiło się 18:16. Tę dwupunktową przewagę bełchatowianie utrzymali do stanu 23:21. Rywale wyrównali, później było 24:24, ale dwie kolejne akcje naszej drużyny zapewniły nam zwycięstwo 3:0.
PGE Skra Bełchatów – Onico Warszawa 3:0 (25:19, 25:19, 26:24)
PGE Skra: Srecko Lisinac, Mariusz Wlazły, Marcin Janusz, Tomasz Kłos, Bartosz Bednorz, Milad Ebadipour, Kacper Piechocki (l) oraz Nikołaj Penczew. Trener Roberto Piazza.
Zaksa Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 1:3 (25:19, 23:25, 23:25, 23:25)
FINAŁ niedziela, 14.45:
PGE Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?