Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Skra Bełchatów zagra w Atlas Arenie. Pełna Atlas Arena pomoże siatkarzom?

Paweł Hochstim
Krzysztof Szymczak
Jutro o godz. 18 siatkarze PGE Skry Bełchatów rozegrają w łódzkiej Atlas Arenie mecz, który może na stałe wpisać się do historii klubu.

Tydzień temu w pierwszym spotkaniu trzeciej rundy Ligi Mistrzów bełchatowianie przegrali na wyjeździe z Sir Safety Perugia 2:3, ale nie zmienia to faktu, że nadal mają bardzo duże szanse awansu do Final Four Ligi Mistrzów. Muszą wygrać 3:0 lub 3:1, a jeśli zwyciężą 3:2 to o awansie zdecyduje złoty set.

Nie ma wątpliwości, że bełchatowianie są już zmęczeni trudami sezonu, ale muszą jeszcze wykrzesać z siebie siły, bo przecież wszystkie rozgrywki wkraczają w decydujący moment - w Lidze Mistrzów są w ostatniej rundzie przed Final Four, a w PlusLidze i Pucharze Polski w półfinałach. Patrząc na problemy fizyczne czołowych graczy PGE Skry widać, że bełchatowianie płacą wysoką cenę za sukces reprezentacji Polski w Mistrzostwach Świata - Michał Winiarski od dłuższego czasu leczy kontuzję, a Mariusz Wlazły z coraz większym trudem zdobywa punkty. Obaj zawodnicy byli kluczowymi postaciami reprezentacji, spędzając najwięcej czasu na boisku.

Wprawdzie są duże szanse, że Winiarski znajdzie się w meczowej kadrze na spotkanie z wicemistrzami Włoch, ale nie należy spodziewać się, że po długiej przerwie może odegrać kluczową rolę. Niezbędne do sukcesu jest odzyskanie formy przez Nicolasa Marechala, który przez długi czas bardzo udanie zastępował Winiarskiego, ale zarówno w Perugii, jak i w pierwszym spotkaniu półfinałowym PlusLigi z Lotosem Treflem Gdańsk spuścił z tonu co miało duży wpłyn na rezultaty.

O ile porażka w pierwszym półfinale PlusLigi specjalnie nie zmienia sytuacji bełchatowian, bo do wywalczenia awansu niezbędne są trzy zwycięstwa, o tyle jutro miejsca na margines błędu już nie ma. Wygrana z Sir Safety może sprawić, że drużyna trenera Miguela Falaski będzie niezwykle blisko zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Jest bardzo prawdopodobne, że w przypadku awansu jej półfinałowym rywalem będzie Asseco Resovia Rzeszów, która przed tygodniem wygrała w Rosji z Lokomotiwem Nowosybirsk 3:1 i do awansu potrzebuje dwóch setów wygranych w jutrzejszym rewanżu.

Atutem PGE Skry jest nie tylko własna, wypełniona do ostatniego miejsca łódzka Atlas Arena, ale i indywidualne umiejętności zawodników. Z kolei drużyna z Perugii miała w tym tygodniu większy komfort przygotowań, bo w lidze mierzyła się z ostatnią w tabeli ekipą Revivre Mediolan. Drużyna trenera Nicoli Grbicia wygrała na wyjeździe 3:0, a szkoleniowiec mógł dać odpocząć kilku zawodnikom, bo wśród rezerwowych zostali Goran Vujević, Luciano De Cecco, Simone Buti i libero Andrea Giovi.

W tym samym czasie bełchatowianie w najsilniejszym składzie walczyli z Lotosem Treflem, w dodatku rozgrywając aż pięć setów. Kolejny raz z dobrej strony w drużynie z Perugii pokazał się atakujący Aleksandar Atanasijević, który w trzech setach zdobył 17 punktów i znów był najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu. Zatrzymanie Atanasijevicia jest niezwykle trudne, ale wykonalne. Jeśli Serb, który swoje obecne umiejętności w dużej mierze zawdzięcza dwóm sezo-nom spędzym w Bełchatowie, nie będzie tak smuteczny, PGE Skrze będzie grało się dużo łatwiej. Istotna będzie też zagrywka, która jest mocną stroną kilku graczy Sir Safety. W spotkaniu w Perugii siatkarze Grbicia zdobyli aż dziesięć punktów po asach serwisowych.

Mistrzowie Polski wczoraj trenowali we własnej hali, a już dzisiaj, podobnie jak ekipa Sir Safety, będą ćwiczyć w Atlas Arenie. Zespoły, jak zawsze przy organizacji meczów Ligi Mistrzów w Łodzi, zamieszkają w hotelu Holiday Inn przy ul. Piotrkowskiej, a krótkie treningi w Atlas Arenie odbędą się tylko dzisiaj wieczorem, ale również jutro przed południem.

Jak zwykle w przypadku spotkania PGE Skry Atlas Arena będzie pełna, choć w sprzedaży jest jeszcze kilkaset biletów w większości sektorów. Przypomnijmy, że wejściówki w cenach 30, 50, 70 i 90 złotych można kupować w Internecie za pośrednictwem strony bełchatowskiego klubu skra.pl, a także w punktach stacjonarnych punktach sprzedaży portalu eBilet.pl, m.in., w Atlas Arenie, a także we wszystkich salonach EMPIK.

Środa może być wielkim dniem dla klubowej siatkówki w Polsce, bo jest spora szansa, że dwie drużyny z PlusLigi - PGE Skra i Asseco Resovia - awansują do półfinału Ligi Mistrzów. Oba mecze pokaże telewizja Polsat Sport - spotkanie PGE Skry z Sir Safety Perugia rozpocznie się o godz. 18, a Asseco Resovii z Lokomotiwem Nowosybirsk o 20.30.

Źródło x-news: Słaba frekwencja na meczach siatkarskiej PlusLigi? "Jest zbyt wcześnie by dramatyzować"

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki