Do tej pory rekord przewagi w jednym secie należał do graczy AZS Częstochowa, którzy w pierwszej kolejce w wygranym meczu z Transferem w Bydgoszczy zwyciężyli 25:13. PGE Skra jednak ten rekord pobiła, kompromitując gdański zespół.
Siatkarze Lotosu mają jednak wytłumaczenie - jeszcze w środę rano wydawało się, że zagrają w rezerwowym składzie, bo kilku graczy dopadła grypa żołądkowa. Ostatecznie pierwszy skład wyszedł na boisko Ergo Areny, ale wyrównany bój z PGE Skrą toczył tylko przez połowę pierwszej partii. Później bełchatowianie zdeklasowali rywali. Ich przewaga w każdym elemencie była kolosalna, ale najbardziej widoczna różnica była na zagrywce, bo gracze PGE Skry raz po raz posyłali niezwykle mocne i dokładne asy serwisowe.
Trener Miguel Falasca może być zadowolony, bo do formy po operacji barku wraca Facundo Conte. Argentyńczyk w meczu w Gdańsku po raz pierwszy w tym sezonie pojawił się w wyjściowym składzie.
Lotos Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów 0:3 (21:25, 8:25, 16:25)
Lotos Trefl: Łomacz, Wierzbowski 9, Zajder 3, Jarosz 12, Żaliński 5, Gawryszewski 5, Rusek (libero) oraz Ratajczak 1, Stolc 1, Stępień, Mikołajczak 1. Trener: Radosław Panas.
PGE Skra: Uriarte 4, Tuia 10, Kłos 13, Wlazły 15, Conte 10, Wrona 9, Zatorski (libero) oraz Antiga, Maćkowiak 1. Trener: Miguel Falasca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?