PGE Skra Bełchatów - GKS Katowice 3:1 (25:20, 23:25, 25:23, 25:15)
PGE Skra: Grzegorz Łomacz, Milan Katić 4, Jakub Kochanowski 10, Renee Teppan 8, Milad Ebadipour 23, Karol Kłos 6, Kacper Piechocki (libero) oraz Mariusz Wlazły 14, Kamil Droszyński, Piotr Orczyk, Artur Szalpuk. Trener: Roberto Piazza.
MVP spotkania został Milad Ebadipour. Kolejny mecz bełchatowianie zagrają na wyjeździe z Treflem Gdańsk (poniedziałek, godz. 20.30).
Po meczu Mariusz Wlazły dla skra.pl mówił: - Od dwóch dni trenuję w pełnym wymiarze i chciałem pomóc zespołowi. Nie sądziłem, że akurat dziś kontuzja przytrafi się Renee. Mam nadzieję, że nie jest to poważne i będzie mógł szybciutko wrócić do pełni sił. To bardzo dobry zawodnik, który niejednokrotnie pokazał podczas meczu, że stać go na dobrą grę i że potrafi zrobić różnicę. Liczę na to, że jak ja powrócę do pełni sił, to będziemy się dobrze uzupełniać. Na tę chwilę najważniejsze jest jego zdrowie. Jestem bardzo zadowolony z tego meczu, bo nie wiedziałem, że tak to się wszystko potoczy, ale jestem też myślami z Renee. To bardzo ważne, żeby powrócił jak najszybciej do pełni sił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?