W półfinale Pucharu Polski bełchatowscy siatkarze wyraźnie prowadzili w czwartym secie z Zaksą Kędzierzyn-Koźle i byli bardzo blisko zwycięstwa 3:1. W końcówce wyraźnie się jednak pogubili, a później przegrali tie-break i nie wywalczyli awansu do finału.
Widać, że trener Miguel Falasca zauważył, że zacięte końcówki są problemem dla jego drużyny.
W piątkowy wieczór bełchatowianie zaprosili na wspólny trening zespół Effectora Kielce. Każdy set rozpoczynał się od wyniku 17:17, a - by zdobyć punkt - drużyna musiała wygrać dwie akcje z rzędu. Biorąc pod uwagę różnicę, która dzieli obie drużyny wynik był niewysoki, bo Skra wygrała pięć partii, a kielczanie trzy.
Od piątkowego wieczoru wiadomo już, że w półfinale PlusLigi bełchatowianie zmierzą się z Jastrzębskim Węglem, który pokonał Cerrad Czarnych Radom. Trzecia drużyna Europy - Jastrzębianie dwa tygodnie temu wywalczyli brązowy medal w turnieju finałowym Ligi Mistrzów w Ankarze po zwycięstwie nad silnym Zenitem Kazań - zagra w Bełchatowie w niedzielę i poniedziałek. Oba mecze będą transmitowane w Polsacie Sport - niedzielne spotkanie rozpocznie się o godz. 13.30, a poniedziałkowe o 18.
Wszystko wskazuje na to, że Skra będzie mocniejsza, niż w ostatnim czasie, bo do treningów wrócił Daniel Pliński, który przez kilka tygodni leczył kontuzję dłoni. Pierwsze diagnozy mówiły o tym, że Pliński będzie pauzował już do końca sezonu, ale okazało się, że jednak będzie mógł wrócić wcześniej do normalnych treningów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?