Kolejna porażka mistrzów, nieudany start sezonu
Spotkanie w Sochaczewie zapowiadało się jako największy hit trzeciej kolejki Ekstraligi. Orkan, prowadzący w rozgrywkach, podejmował w końcu aktualnych mistrzów kraju Budo 2011 Aleksandrów Łódzki. Goście zaczęli sezon od porażki z Ogniwem Sopot i na Mazowsze jechali zdeterminowani, by zatrzeć złe wrażenie z meczu będącym rewanżem za zeszłosezonowy finał. W pierwszej połowie jednak zupełnie im się to nie udało. Dość szybko pierwsze przyłożenie w tym spotkaniu zdobył Eryk Chain, a jego brat Patryk dołożył dwa „oczka” z podwyższenia. Potem co prawda Kamil Brzozowski celnie kopnął między słupy z rzutu karnego, ale w kolejnych minutach punktował już tylko Orkan.
W 18. minucie rzut karny wykorzystał Patryk Chain i zrobiło się już 10:3. Później żółta kartką ukarany został Ołeksandr Szewczenko, a po chwili prosty błąd graczy Budo 2011 wykorzystał Matias D’Avanzo i wpadł z piłką na pole punktowe. Tym razem Chainowi nie udało się podwyższyć, ale ten młody gracz w 37. minucie poprawił się z rzutu karnego.
Jednak w ostatnich minutach pierwszej połowy goście przycisnęli, co poskutkowało dwiema żółtymi kartkami dla graczy Orkana. Najpierw Andre Meyer, a potem Adrian Delgado musieli opuścić boisko, co skomplikowało sytuację gospodarzy. Jeszcze przed przerwą Przemysław Dobijański po szerokim rozegraniu akcji zameldował się z piłką w polu punktowym sochaczewian, a wynik pierwszej połowy celnym kopem po podwyższeniu ustalił Brzozowski. Do szatni Orkan schodził, prowadząc 18:10, ale mając też przed sobą kilka minut gry w „13”.
Gospodarzom jednak udało się przetrwać grę w osłabieniu, a na dodatek Andre Meyer, tuż po powrocie na murawę, po szybkiej akcji wpadł na polu punktowe łodzian, podwyższając prowadzenie Orkana. W 55. minucie gospodarze dołożyli kolejne siedem punktów. Michał Szwarc znalazł lukę w obronie Budo 2011, a Patryk Chain dorzucił dwa „oczka” i zespół Macieja Brażuka prowadził już 32:10.
Później na boisku oglądaliśmy sporo niedokładności i błędów, których jednak żadna z drużyn nie potrafiła wykorzystać. Był to zdecydowanie najmniej ciekawy moment tego spotkania. W jednej z ostatnich akcji Chain próbował jeszcze podwyższyć wynik po kopie z rzutu karnego, ale była to nieudana próba i mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 32:10.
Wygrana Orkana sprawia, że zespół z Sochaczewa pozostaje na pozycji lidera Ekstraligi i zgłasza akces do tego, znów powalczyć o mistrzowski tytuł. Z kolei drużyna Budo 2011 popełniła w tym spotkaniu sporo błędów i trener Przemysław Szyburski będzie miał sporo pracy, by jakoś je wyeliminować i w końcu powalczyć o premierowe zwycięstwo w nowym sezonie.
Efektowna wygrana Juvenii, „Smoki” z bonusem
Krakowskie „Smoki” po efektownej wygranej w Gdańsku w końcu mogły zagrać przed własną publicznością. Podopieczni Konrada Jarosza byli pozytywnie naładowani i zapowiadali walkę o pełną pulę w starciu z Arką Gdynia. Ostatecznie Juvenia wygrała to spotkanie 54:26, a ostatnie przyłożenie w tym spotkaniu zaliczył rozgrywający znakomitą partię Vorster. Tym razem w rolę kopacza wcielił się Arsenij Pastriuchow, który celnie kopnął między słupy, puentując zwycięstwo „Smoków”.
Szalony mecz w Gdańsku, KS Budowlani Łódź nie sprawili niespodzianki w Lublinie
Ogromne emocje towarzyszyły starciu Lechii Gdańsk z Pogonią Siedlce. Końcówka w Gdańsku była naprawdę szalona. Gospodarze grali w „14” po tym, jak żółtą kartką ukarany został Marek Płonka. Osłabienie rywali wykorzystała Pogoń, która dwa razy zameldowała się na polu punktowym. Przyłożenia zaliczyli Grzegorz Muszyński i Rati Asatiani, ale pod sam koniec spotkania doszło do nieco kuriozalnej sytuacji, kiedy to kopiący z bliska Ndlovu nie trafił między słupy. Tak przynajmniej orzekli sędziowie, bo sam zawodnik był przekonany, że wykonał wszystko poprawnie. Chorągiewki jednak nie powędrowały w górę mimo protestów kopacza i Lechia ostatecznie wygrała 23:22, przełamując złą passę.
Nie było za to niespodzianki w Lublinie, gdzie miejscowi Budowlani pokonali swoich imienników z Łodzi 42:7. Już do przerwy widoczna była przewaga gospodarzy, którzy bardzo chcieli zrehabilitować się za zeszłotygodniową porażkę w Siedlcach. Świetne spotkanie rozegrał nowy nabytek drużyny prowadzonej przez Stanisława Powałę-Niedźwieckiego Ian Trollip. Zawodnik z RPA zaliczył dwa przyłożenia, sześć razy udanie podwyższał i zdobył łącznie 22 punkty, wchodząc do Ekstraligi z przytupem. Honorowe przyłożenie dla gości zaliczył Michał Łaszcz.
Wyniki 3. Kolejki:
Edach Budowlani Lublin - KS Budowlani Commercecon Łódź 42:7 (28:7)
Budowlani Lublin: Ian Trollip 22, Kudakwashe Eria Nyakufaringwa 10, Michał Musur 5, Marzuq Maarman 5
Budowlani Łódź: Michał Łaszcz 5, Corne Pieenar 2
Żółta kartka: Marcin Mazur (Budowlani Lublin), Juan Cruz Romero (Budowlani Łódź)
Lechia Gdańsk - Awenta Pogoń Siedlce 23:22 (17:10)
Lechia: Denzo Bruwer 13, Robert Wójtowicz 5, Antony Siale 5
Pogoń: Nkululeko Ndlovu 7, Rati Asatiani 5, Grzegorz Muszyński 5, Vaha Halaifonua 5
Żółte kartki: Marek Płonka (Lechia)
Orkan Sochaczew - Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 32:10 (18:10)
Orkan: Patryk Chain 12, Eryk Chain 5, Matias d’Avanzo 5, Andre Meyer 5, Michał Szwarc 5.
Budo 2011: Kamil Brzozowski 5, Przemysław Dobijański 5
Żółte kartki: Adrian Delgado, Andre Meyer (Orkan), Ołeksandr Szewczenko, Temur Mikautadze (Budo 2011)
Juvenia Kraków – Arka Gdynia 54:26 (28:19)
Juvenia: Riaan van Zyl 17, Jakub Rapacz 10, Peet Vorster 10, Artur Fursenko 5, Oderich Mouton 5, Michał Jurczyński 5, Arsenii Pastukhov 2
Arka: Dawid Banaszek 6, Piotr Bojke 5, Phillip Botha 5, Zurab Rijadze 5, Szymon Sirocki 5.
Żółta kartka: Mateusz Szyc (Arka) Tomir Wiertek (Juvenia)
W tabeli prowadzi Orkan 3 wygrane - 0 porażek przed Juvenią i Ogniwem 2-0. Przedostatni jest obrońca tytułu Budo 2011 Aleksandrów 0-2, a ostatni - zespół KS Budowlani Commercecon 0-3.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?