Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymka daje ukojenie

Anna Gronczewska
Dr Marcin Piotrowski
Dr Marcin Piotrowski Krzysztof Szymczak
Czy pielgrzymka bardzo różni się od ustawki? Czy pielgrzymowanie to tradycja, zabezpieczenie duchowe? Czy może forma rekreacji? Dlaczego niektórzy pielgrzymują tyłem? Z dr. Marcinem Piotrowskim, etnologiem z Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawia Anna Gronczewska.

Na Jasną Górę wyruszyła 87. Piesza Pielgrzymka Łódzka, jedna z wielu, która tam wędruje. Co sprawia, że co roku tysiące Polaków idzie z pielgrzymkami do Częstochowy?

Jest to najważniejsze polskie sanktuarium, sanktuarium Matki Boskiej Królowej Polski. Aż 90 procent Polaków deklaruje przynależność do Kościoła katolickiego, a zatem nie brakuje ludzi, którzy w różnych intencjach udają się na taką pielgrzymkę. Jest ona zjawiskiem religijnym, kulturowym i społecznym. Z jednej strony ludzie idą na Jasną Górę z różnymi intencjami, prośbami, podziękowaniami. Ale jest to też kwestia pewnej tradycji. Jeśli tak pielgrzymowali nasi dziadowie, to my też czujemy się do tego zobowiązani. Pielgrzymki stanowią też zjawisko kulturowe, bo następuje kulturowo-społeczna integracja zbiorowości, nie tylko religijnej. Trudno się dziwić, że ludzie to kultywują. Takie pielgrzymowanie jest też formą integracji wierzących i rodzajem zabezpieczenia duchowego.

Ale taka pielgrzymka to też ogromny wysiłek fizyczny. Trzeba przejść ponad 100 kilometrów...

Jeśli ludzie jadą na wakacje i przez dwa tygodnie chodzą po górach, to też jest duży wysiłek fizyczny. Tu przechodzi się dziennie po 20-30 kilometrów. To nie jest jakiś ekstremalny wysiłek. Bagaże są przewożone. Idzie się w grupie, jest w niej zawsze raźniej, z zabezpieczeniem medycznym. To wspaniała forma rekreacji fizycznej. Ja sam, mimo że nie jestem człowiekiem religijnym, brałem udział w jednej z takich pielgrzymek, w 1974 czy 1975 roku. I tego wysiłku fizycznego nie odczułem. Idzie się w grupie, śpiewa, jest wesoło, poznaje się nowych ludzi. Jest szansa na rozrywkę, choć nie o to w pielgrzymowaniu chodzi.

Dziś prawie każda rodzina ma samochód, więc łatwiej by było wsiąść w auto, pojechać na Jasną Górę i pomodlić się przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Czemu więc ludzie wolą tam iść pieszo?

Czym innym jest podjechać pod kościół i pochwalić się, że ma się auto. A czym innym pójście na piechotę. Przede wszystkim liczy się modlitwa. Idąc na Jasną Górę w pielgrzymce pokazujemy, że dla Matki Boskiej i Pana Boga jesteśmy w stanie dokonać wielu wyrzeczeń, zdobyć się na ogromny wysiłek fizyczny. Iść czasem w upale lub strugach deszczu. Jednocześnie zanosząc prośby, podziękowania.

Pielgrzymują starsi ludzie, ale i duża grupa młodzieży...

Młodzi idą podziękować za udany rok szkolny, zdanie matury, egzaminu, ale i inni idą przed sesją poprawkową. Miałem kolegę, który powiedział, że gdy zda maturę, to pójdzie sam z Radomia do Częstochowy, ale tyłem. Na sto trzydziestym którymś tam kilometrze odnalazła go rodzina.

Młodych ludzi często trudno odgonić od komputera, internetu, a tu decydują się przejść tyle kilometrów. Czym się kierują?

Jedni idą na pielgrzymkę, inni na ustawkę meczu. Są różne formy zaspokojenia własnych potrzeb duchowych i emocjonalnych. Pójście na pielgrzymkę jest godne pochwały. Ludzie decydują się na takie poświęcenie. Towarzyszy temu refleksja religijna, jest okazja do wyciszenia się, pomodlenia się. Pamiętajmy, że każde święto przywraca podstawowe ryty społeczne, kulturowe, a w tym wypadku przede wszystkim religijne. Odnowa duchowa jest bardzo istotną sprawą.

Czy pielgrzymowanie to typowo polski zwyczaj?

To nie tylko polska i katolicka tradycja. Przecież cały świat arabski pielgrzymuje do Mekki. Taka pielgrzymka jest jednym z filarów wiary. Pielgrzymki organizuje się w prawosławiu. Na przykład w Polsce prawosławni pielgrzymują na Świętą Górę Grabarkę.
Rozmawiała Anna Gronczewska

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki