O wyrzuconym psie przy Wólczańskiej 149 policja została zawiadomiona około godz. 17. Po przyjeździe na miejsce, funkcjonariusze zobaczyli mieszańca labradora, który błąka się zdezorientowany wokół przechodniów. Policjanci na miejsce wezwali strażników miejskich z Animal Patrolu.
- Pies chodził rozstrzęsiony, leciała mu krew z pyska i wyraźnie kulał na przednią łapę. Na szczęście nie miał otwartych ran, ale widać było, że nadal jest w szoku. Dlatego nie udało się ustalić, jak poważne są wewnętrzne obrażenia, i czy na pewno nie ma żadnych złamań – relacjonuje strażnik miejski Adam Bartosik, który na miejsce przyjechał wraz z Danielem Ciechulskim.
Łodzianin znalazł w swojej łazience... małpiatkę. Zwierzę odebrał Animal Patrol
Jak twierdzą strażnicy, w pewnym momencie zwierzę położyło się i zaczęło wydawać dźwięki, jakby zaraz miał zacząć wymiotować. Funkcjonariusze Animal Patrolu natychmiast położyli zwierzę na noszach i przewieźli na sygnałach do kliniki weterynaryjnej.
- W klinice pies wstał, ale za chwilę zaczął się chwiać. Lekarz orzekł wstępnie, że jest bardzo mocno poobijany, a poziom adrenaliny powoduje, że trudno dokładnie ocenić jego stan. Czekamy na wyniki dokładniejszych badań – mówi Bartosik.
W tym czasie, gdy strażnicy jechali z psem do kliniki, policjanci zajęli się wyjaśnianiem zajścia. Jak się okazało, w lokalu na III piętrze, z którego go wyrzucono, znajdowała się jedynie 58-letnia kobieta. Była kompletnie pijana. Policja zatrzymała ją do momentu, gdy będzie w stanie być przesłuchana. Więcej będzie wiadomo również po wysłuchaniu świadków zdarzenia.
Straż miejska w Łodzi. Animal Patrol dostanie nowy radiowóz
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 27 czerwca - 3 lipca 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
