Policjant był po służbie. Późnym wieczorem wracał autem do domu. Ubrany był po cywilnemu. Jadąc ulicą Dąbrowskiego w Łodzi, zwrócił uwagę na kierowcę opla omegi, który zjechał na przeciwny pas jezdni i zderzył się z toyotą yaris. Pirat drogowy nie zatrzymał się i pognał dalej. A sierżant ruszył za nim w pościg.
CZYTAJ TEŻ: Pijany kierowca na Tuwima. Mężczyznę z 3 promilami zatrzymał emerytowany policjant
- Policjant dogonił mężczyznę w rejonie skrzyżowania ulic Dąbrowskiego i Kraszewskiego - relacjonuje komisarz Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Dobiegł do samochodu i otworzył drzwi. Od siedzącego za kierownicą wyczuwalna była silna woń alkoholu. Funkcjonariusz wyciągnął mężczyznę z samochodu i zabrał kluczyki od auta. Kierowca był agresywny, wulgarny i próbował się wyrwać. Sierżant wspólnie ze świadkiem zdarzenia obezwładnił nietrzeźwego i wezwał wsparcie.
Okazało się, że pirat drogowy miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Za jazdę po pijanemu grozi mu do dwóch lat więzienia. Na szczęście w wyniku zderzenia opla i toyoty nikt nie odniósł obrażeń.
J. Dziewulski: Pijani kierowcy z miejsca powinni trafiać na 30 dni do aresztu. Źródło: TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?