We wtorek, 29 września, kierowca jadący trasą szybkiego ruchu S-8 zawiadomił policję, że w kierunku Wrocławia jedzie samochód ciężarowy z naczepą, którego kierowca prawdopodobnie jest pijany. Na trasę natychmiast wysłano patrole policji.
Ok. godz. 19 w okolicy Złoczewa policjanci zauważyli jadącego wężykiem tira. Kierowca początkowo w ogóle nie reagował na sygnały policjantów. Dopiero po kilkuset metrach funkcjonariuszom udało się wyprzedzić i zatrzymać ciężarówkę.
- Po otwarciu drzwi kabiny, siedzący za kierownicą mężczyzna prawie wypadł na zewnątrz. Miał także kłopoty z utrzymaniem się na nogach - informuje st. asp. Paweł Chojnowski z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu. - Z kierowcą z trudem można było się porozumieć. 61-letni mieszkaniec Bełchatowa bełkotał, że wiózł ładunek palet do Piotrkowa Trybunalskiego. Jednak nie zauważył, że jechał w przeciwnym kierunku - do Wrocławia i nie wiedział gdzie aktualnie się znajduje.
W kabinie ciężarówki policjanci znaleźli butelki po wódce, w tym jedną jeszcze nie do końca opróżnioną. Badanie wykazało, że kierowca miał w organizmie 4 promile alkoholu.
61-latek trafił do aresztu. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat, zakaz prowadzenia pojazdów do 10 lat i grzywna w wysokości 5 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?