Pijany tata wiózł swego syna na rozpoczęcie roku szkolnego. Na miejsce wezwano matkę dziecka

Do zdarzenia doszło w poniedziałek 4 września. Około godz. 9.40 policjanci z drogówki pełniący służbę w ramach akcji „Bezpieczna droga do szkoły” na ul. Wigury zwrócili uwagę na hondę, której kierowca nie miał włączonych świateł mijania. Dlatego postanowili sprawdzić, co jest przyczyną takiej sytuacji.

Zatrzymali hondę z 37-latkiem za kierownicą. Obok niego na przednim siedzeniu siedział 8-letni syn. Podczas rozmowy stróże prawa wyczuli od kierowcy zapach alkoholu. Dlatego postanowili sprawdzić stan jego trzeźwości.

Przeczytaj też o pijanym piracie drogowym, który w centrum Łodzi uciekał przed policją

- Badanie alkosensorem potwierdziło przypuszczenia policjantów. Kierowca był nietrzeźwy. Urządzenie wykazało ponad 0,6 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że nie był świadomy tego, że jest pijany. Uparcie twierdził, że poprzedniego wieczoru wypił tylko dwa piwa. Dodał, że jego 8-letni syn rozpoczynał rok szkolny i ktoś musiał zawieźć go do szkoły – informuje młodszy aspirant Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi.

Na miejsce kontroli przyjechała matka chłopca, której policjanci przekazali pod opiekę 8–latka. Mundurowi zatrzymali kierującemu prawo jazdy. Teraz za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości mężczyzna odpowie przed sądem, grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenie pojazdów.