Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze PGE GKS Bełchatów grają w czwartek z Tobołem Kostanaj

Paweł Hochstim
Grzegorz Kuświk jeszcze nie podpisał nowego kontraktu, ale na pewno zostanie w PGE GKS Bełchatów
Grzegorz Kuświk jeszcze nie podpisał nowego kontraktu, ale na pewno zostanie w PGE GKS Bełchatów Dariusz Śmigielski
Janusz Gol poleciał na zgrupowanie reprezentacji Polski jako piłkarz PGE GKS Bełchatów, a wróci prawdopodobnie jako gracz Legii Warszawa. W środę w Bełchatowie doszło do rozmów przedstawicieli obu klubów w sprawie transferu defensywnego pomocnika, ale porozumienia nie osiągnięto.

Mimo to jest prawdopodobne, że Gol przeniesie się do Legii. Nieoficjalnie wiadomo, że bełchatowianie chcieliby za swojego piłkarza 800 tysięcy złotych, a Legia oferuje kwotę o 200 tysięcy niższą. Trudno jednak przypuszczać, by mogło nie dojść do porozumienia, bo Legia potrzebuje piłkarza, a dla szefów bełchatowskiego klubu to ostatnia okazja, by na Golu zarobić. 30 czerwca wygaśnie bowiem kontrakt zawodnika z GKS.

Tymczasem piłkarze PGE GKS w czwartek rozegrają pierwszy mecz sparingowy podczas zgrupowania na Cyprze. Ich rywalem będzie nowy mistrz Kazachstanu Toboł Kostanaj. W Kazachstanie liga jest rozgrywana systemem wiosna - jesień, dlatego Toboł kilka tygodni temu świętował swój pierwszy mistrzowski tytuł w karierze. W kazachskim zespole gra dwóch obcokrajowców, w tym dobrze znany z boisk polskiej ekstraklasy Macedończyk Vlade Lazarevski. Były obrońca Groclinu Grodzisk Wielkopolski oraz Polonii Warszawa w ostatnich dniach przeniósł się do Tobołu z innego kazachskiego klubu, Lokomotiwu Astana. Drugim obcokrajowcem jest Serb Nenad Sljivić, kupiony kilkanaście dni temu z klubu FK Jagodina.

Kazachski Toboł raz był mistrzem kraju i raz zdobył Puchar Kazachstanu. Piłkarze z tego klubu kilkakrotnie występowali w europejskich pucharach, najczęściej jednak odpadając w pierwszej rundzie. Tak było choćby w tym sezonie, gdy w pierwszej rundzie Ligi Europy przegrali dwukrotnie po 1:2 z bośniackim Zrinjskim Mostar. Najlepiej graczom z Kostanaj poszło w 2007 roku, gdy przez Puchar Intertoto dostali się do Pucharu UEFA. W Pucharze Intertoto wyeliminowali gruziński FC Zestaponi, czeski Slovan Liberec i, co było wówczas wielką sensacją, grecki OFI Kreta. Po awansie do Pucharu UEFA szybko jednak odpadli, po dwóch porażkach z polskim Groclinem Grodzisk 0:1 i 0:2.
Groclin nie jest jedynym polskim klubem, który spotkał się w europejskich pucharach z Tobołem. W 2003 roku w Pucharze Intertoto Kazachowie wyeliminowali Polonię Warszawa, wygrywając 3:0 i 2:1. Kilka dni temu kazachski zespół rozegrał na Cyprze sparing z Legią, remisując 1:1.

Trener Maciej Bartoszek po raz pierwszy będzie mógł zobaczyć w akcji nowych piłkarzy bełchatowskiej drużyny - Macieja Mysiaka i Szymona Sawalę oraz testowanych: Egdijusa Vaitkunasa i Mariusza Kryszaka. Przeciwko Tobołowi może zagrać także Paweł Buzała, który nie jest jeszcze graczem GKS, ale Lechia Gdańsk pozwoliła mu na wyjazd z bełchatowskim zespołem na zgrupowanie. Buzała wcześniej podpisał kontrakt z GKS, który będzie obowiązywał od 1 lipca. Trwają rozmowy, by już teraz przeniósł się do Bełchatowa. W drugą stronę ma powędrować Kamil Poźniak, który trenuje na zgrupowaniu gdańskiej drużyny w Turcji.

Czwartkowy sparing będzie jednym z trzech, które bełchatowianie rozegrają w trakcie zgrupowania w Ayia Napie. W poniedziałek zagrają z bułgarskim Lewskim Sofia, a za tydzień w czwartek z czeskim Slovanem Liberec. Do Polski piłkarze PGE GKS wrócą w sobotę 12 lutego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki