Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze z naszej drużyny nie bali się nikogo!

Anna Gronczewska
archiwum Polska Press
Rozmowa z Krzysztofem Kamińskim, byłym piłkarzem Widzewa Łódź

Niedawno minęła kolejna rocznica meczu, w którym Widzew pokonał 3:1 Juventus Turyn. A ile spotkań pucharowych w barwach tego klubu pan rozegrał?

Były to 23 spotkania. Każdy mecz ma swoją historię. Jednak najbardziej utkwiło mi w pamięci spotkanie z Liverpoolem i to u nich, na wyjeździe. Wyeliminowaliśmy ten klub i awansowaliśmy do półfinału Pucharu Europy. Nie zapomnę zachowania kibiców Liverpoolu. Po zakończeniu meczu bili nam na stojąco brawo! Pierwszy raz spotkaliśmy się z takim zachowaniem i to na poziomie obecnej Ligi Mistrzów.

A gdy Widzew wygrywał z Juventusem był już pan piłkarzem łódzkiego klubu?

Byłem zawodnikiem Widzewa, ale odbywałem zasadniczą służbę wojskową w warszawskiej Legii. Mecz oglądałem w telewizji. Kibicowałem kolegom.

Co było siłą drużyny Widzewa z tamtych lat?

Przede wszystkim wielkie zaangażowanie w to, co robiliśmy, nasz słynny, widzewski charakter. Każdy z nas miał mocny charakter do grania w piłkę i zrobienia czegoś, o czym się potem długo mówiło. Nie baliśmy się wówczas wielkich nazwisk, silnych klubów.

Mijają lata, a łódzcy kibice tęsknią za takimi sukcesami. Pozostaje im oglądać archiwalne mecze w telewizji...

Widzew się odbudowuje, ale nie jest wszystko takie proste, jakby się wydawało. Jest zaplecze finansowe, ale brakuje większej wiedzy merytorycznej. To jakoś działa, jest budowane. Widzew zajmuje drugie miejsce w tabeli. Byłem na ostatnim meczu. Zastanawiam się, czy ten Widzew nie jest za słaby, by bez problemu awansować do I ligi. Moim zdaniem zimą powinien być mocno wzmocniony, by mieć pewność awansu i nie przeżywać tego, co w minionym sezonie. Boję się, że zespół w tym składzie może nie awansować. Trzeba celować w dwa pierwsze miejsca, bo baraż to jest baraż. Może być różnie. W II lidze poziom jest, jaki jest. Nie wiem, czy któryś z tych chłopców grałby potem w ekstraklasie. Wszyscy chcieliby, aby Widzew grał w ekstraklasie, pucharach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki