Spacer Pietryną może każdemu odebrać apetyt. Pod ławką na pl. Wolności leżą resztki kanapki. Przy Zamenhofa ktoś dostał w nos - brunatne plamy krwi straszą tam już kilka dni. Na ławce obok dziewczyna czyta książkę z nogami postawionymi na kleistej, szarej plamie.
- Idę Piotrkowską i chce mi się wymiotować - mówi Monika, studentka ekonomii na Uniwersytecie Łódzkim. - Podziwiam ludzi, którzy nie brzydzą się korzystać z ławeczek.
Czemu jest tak źle? Piotrkowska jest regularnie myta. Wyjeżdżają dwie maszyny. Zakupiona trzy lata temu za prawie 1 mln zł maszyna Tremo, która rozpuszcza gumy do żucia oraz "zwykła" czyszcząca. Niestety, na każdym odcinku Piotrkowskiej pojawiają się tylko raz w miesiącu. Cały cykl szorowania trwa 10-12 dni. Koszt jednorazowego umycia 10 tys. mkw. wyremontowanej powierzchni to 20 tys. zł, średnio 2 zł za metr.
Jak tłumaczy Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi, częstsze mycie jest możliwe.
- Należy się jednak zastanowić, czy mycie Piotrkowskiej częściej w warunkach, gdy wciąż jeżdżą i brudzą ciężarówki budowlane, nie będzie marnowaniem pieniędzy podatników - komentuje Marcin Masłowski.
W innych miastach nikt takich rozważań nie prowadzi, w ruch idą maszyny czyszczące. Rynek w Krakowie, atakowany ostro przez gołębie, zmywany jest codziennie rano. Tak samo często myte są zakopiańskie Krupówki.
- Mamy na końcu postój dorożek, nie ma możliwości zachowania czystości inaczej jak tylko przez umycie - mówi Szymon Zatorski z zakopiańskiego magistratu.
Sopocki Monciak w sezonie traktowany jest szorowarką co 3 dni, do tego dwa razy w tygodniu wyjeżdża maszyna czyszcząca pod ciśnieniem. W razie potrzeby - także urządzenie usuwające gumy do żucia.
Codziennie przez całą noc szorowany jest rynek Manufaktury. Objechanie 30 tys. mkw. rynku średnio zajmuje 5 dni. A czemu nie ma tak na Pietrynie?
- Piotrkowską można by być nawet 3 razy dziennie, gdyby były pieniądze - kwituje Masłowski.
Na całoroczne sprzątanie i odśnieżanie miasta jest 66 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?