- Ja i moi scenarzyści wiedzieliśmy, że robimy coś innego niż "Święto krwi" - mówił reżyser filmu John Gulager. - "Pirania" ma tonację bardziej pop; to nie jest przerażająca opowieść o dzikich bestiach, ale rodzaj widowiskowego filmu rodem z kina samochodowego. Chcieliśmy zrobić zabawny film - zabawny także dla tych, którzy nie są fanami horroru. I naprawdę należycie krwawy.
Film w kinach, także łódzkich, od 1 czerwca.
O filmie:
Druga część pełnej zdumiewających pomysłów "Piranii", którą obejrzało blisko 200 tysięcy polskich widzów. Rok po krwawych wydarzeniach nad jeziorem Victoria, spragnione nowego żeru prehistoryczne piranie przedostają się kanalizacją do basenów i świeżo otwartego parku wodnego "Big Wet". Mają ochotę na konsumpcję jeszcze większej ilości, jeszcze bardziej ponętnych i jeszcze bardziej nagich ciał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?