Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PLFA I: Łódzkie Wilki pokonały "Królów" z Krakowa [ZDJĘCIA]

mar
Grzegorz Gałasiński
Kibice, którzy przyszli w sobotę na stadion Łodzianki byli świadkami niezwykle emocjonującego meczu futbolu amerykańskiego. Po dwóch kwartach Wilki Łódzkie przegrywały z Kraków Kings już 8:27. Mimo to, w drugiej połowie łodzianie się zmobilizowali i odwrócili losy spotkania, wygrywając cały mecz 37:33.

Łódzkie Wilki - Kraków Kings 37:33 (8:13, 0:14, 16:0, 13:6)

I kwarta
0:6 - przyłożenie Pawła Jankowskiego po 25-jardowej akcji biegowej
0:13 - przyłożenie Pawła Jankowskiego po 8-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Jacek Bukowiec)
8:13 - przyłożenie Remigiusza Szmiela po 73-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Patryk Mleczek)

II kwarta
8:20 - przyłożenie Sebastiana Lecha po 27-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Jacek Bukowiec)
8:27 - przyłożenie Jarosława Satkowskiego po 51-jardowej akcji po podaniu Pawła Jankowskiego (podwyższenie za jeden punkt Jacek Bukowiec)

III kwarta
16:27 - przyłożenie Mikołaja Pawlaczyka po 2-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Emilian Sowiński)
24:27 - przyłożenie Michała Sobierajewicza po 34-jardowej akcji po podaniu Damiana Waszczyka (podwyższenie za dwa punkty Mikołaj Pawlaczyk)

IV kwarta
24:33 - przyłożenie Marcina Masłonia po 17-jardowej akcji po podaniu Pawła Jankowskiego
30:33 - przyłożenie Mikołaja Pawlaczyka po 1-jardowej akcji biegowej
37:33 - przyłożenie Patryka Mleczka po 18-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Filip Pira)

Po meczu powiedzieli:

- Jeśli zagralibyśmy tak od początku jak prezentowaliśmy się w drugiej połowie, to wynik meczu byłby zupełnie inny. Na szczęście udało nam się wyrwać zwycięstwo, dzięki zdobyciu 29 punktów w ostatnich dwóch kwartach. W pierwszej połowie niestety nie spełniliśmy dzisiaj żadnych założeń taktycznych naszych trenerów. Myślę, że było to spowodowane brakiem doświadczenia nowych zawodników w naszych szeregach. Na pewno z biegiem sezonu takie błędy mentalne nie będą nam się zdarzać - powiedział Jarosław Kalita, koordynator obrony Wilków Pabianice.

- Wpływ na naszą dużo słabszą postawę w drugiej połowie miała plaga drobnych, ale uciążliwych kontuzji podstawowych zawodników. Zabrakło ich w decydujących momentach. Ten mecz był absolutnie do wygrania. W ostatniej serii mieliśmy ponad dwie minuty by zdobyć przyłożenie, które mogło dać zwycięstwo, ale w czwartej próbie nie udało nam się złapać długiego podania. Wilki przejęły futbolówkę i dograły ostatnie sekundy - skomentował Łukasz Pająk, prezes Kraków Kings. - Wilki do dobra drużyna. Grają fizycznie, konsekwentnie prezentując ładny, urozmaicony futbol - dodał Pająk.

Kolejny mecz Wilki rozegrają 17 maja w Lublinie. Rywalami łodzian będą Tytani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki