Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plusliga. Lider z Zawiercia był w zasięgu siatkarzy PGE Skry Bełchatów

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Dick Kooy, Karol Kłos, Filippo Lanza i Grzegorz Łomacz zasłużyli na pochwały za walkę w meczu z liderem
Dick Kooy, Karol Kłos, Filippo Lanza i Grzegorz Łomacz zasłużyli na pochwały za walkę w meczu z liderem Fot. PAP
Bardzo trudny był rywal PGE Skry Bełchatów w meczu pierwszej kolejki rundy rewanżowej PlusLigi.

Do Bełchatowa przyjechała rewelacja rozgrywek – Warta Zawiercie. To drużyna trenera Michała Winiarskiego, która przegrała tylko dwa spośród 15 meczów, a w ostatnich dziesięciu kolejkach pozostała niepokonana. Nic dziwnego, że Warta jest niespodziawanym liderem.
PGE Skra natomiast plasuje się w środku stawki i po raz pierwszy od 2005 roku nie zagra w Pucharze Polski. Zdecydowało o tym niskie miejsce w tabeli PlusLigi.
Czy siatkarze PGE Skry znajdą sposób, by zatrzymać lidera? W pierwszym secie trwała wyrównana walka. Po bloku Karola Kłosa PG ESkra prowadziła 17:16. W końcówce Mateusz Bieniek nie skończył ważnej piłki, a później dał się przepchnąć na siatce i goście wygrali seta 25:23. Gra stała na wysokim poziomie.
W drugim secie bełchatowianie grali jeszcze lepiej. Po dwóch asach serwisowych z rzędu Aleksandara Atanasijevicia gospodarze wyszli na prowadzenie 13:9 i choć goście niekiedy zbliżali się do naszej drużyny, to jednak udało się bełchatowianom tę przewagę obronić. Wygrali do 20.
Grały dwie równorzędne drużyny. Dowodzi o tym przebieg trzeciej partii. Gości byli nieco lepsi w końcówce. Był remis 17:17, gdy po zagrywkach Bartosza Kwolka lider zdobył dwa punkty. Tę minimalną przewagę dowiózł do końca, choć gospodarze doprowadzili do stanu 23:24. Przegrali jednak piłkę setową.
Popisowa była czwarta partia w wykonaniu siatkarzy z Bełchatowa. Punkt z ataku zdobył nawet Grzegorz Łomacz, a PGESkra prowadziła 18:13. Gospodarze wygrali ponownie do 20.
O wyniku decydował więc tie-break. Punkt za punkt – według takiego schematu przebiegała rywalizacja. Przy zmianie stron bełchatowianie przegrywali 7:8. Przy stanie 9:10 gospodarze zdobyli dwa punkty. Niestety, kolejne trzy z rzędu zdobyli goście (11:13), wygrał seta do 13.. Lider był w zasięgu PGE Skry, ale lepiej zagrał końcówki trzech setów.

PGESkra Bełchatów – Warta Zawiercie 2:3 (23:25, 25:20, 23:25, 25:20, 13:15)
PGESkra Bełchatów: Filippo Lanza 13, Mateusz Bieniek 13, Aleksander Atanasijevic 21, Dick Kooy 18, Karol Kłos 12, Grzegorz Łomacz 3, Kacper Piechocki (l) oraz Jakub Rybicki, Mihajlo Mitić, Robert Milczarek. Trener: Joel Banks. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki