Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PlusLiga potrzebuje takich miejsc

Michał Bąkiewicz
Michał Bąkiewicz jest zawodnikiem PGE Skry
Michał Bąkiewicz jest zawodnikiem PGE Skry DziennikŁódzki/archiwum
To była dobra sobota. Mecz spokojny, pewnie wygrany i pierwszy puchar w naszych rękach. Wszyscy wierzymy, że to będzie dobry sezon, a wygrany Superpuchar nie będzie ostatnim trofeum w naszych rękach. Okazji trochę będziemy mieli, bo przecież sezon szykuje się, jako bardzo długi.

W ubiegłym tygodniu dostałem propozycję, by dzielić się z Czytelnikami "Dziennika Łódzkiego" moimi spostrzeżeniami i wrażeniami. Przyznam szczerze, że chętnie przyjąłem tę ofertę. I mam nadzieję, że Was nie zanudzę. Na pewno będę się starał, by tak nie było.

Przed wyjazdem do Częstochowy na mecz o Superpuchar Polski wszyscy naczytaliśmy się, że PGE Skra już się kończy, że PGE Skra straciła najlepszych graczy i nic już nie będzie. Przez te wszystkie lata nauczyłem się już, by nie przejmować się takimi opiniami. No bo jak inaczej? Mieliśmy się skończyć, a tymczasem ograliśmy Resovię 3:0. I to mimo tego, iż warunki przygotowań mieliśmy gorsze, bo rzeszowianie dwukrotnie mogli trenować w nowej hali w Częstochowie, a my tylko raz. Wierzcie mi, że w siatkówce, chyba jak w żadnej innej dyscyplinie, może poza koszykówką, przyzwyczajenie do hali odgrywa wielkie znaczenie. Dobrze, że wygraliśmy ten mecz, bo w innym przypadku pewnie pomyślelibyście sobie, że szukam łatwych wymówek. A mnie tylko chodzi o to, że przed meczem nie było równych szans dla obu drużyn. I tyle!

OK, zostawmy to, bo przecież dziś nie ma to już żadnego znaczenia. Bardzo fajnie, że Częstochowa, że PlusLiga ma nową halę. Czasem, gdy gra się w ciasnych i małych salach (jak jak jeszcze niedawno choćby w Jastrzębiu-Zdroju, czy w Radomiu, gdy była tam jeszcze PlusLiga), trudno jest pokazać najwyższe umiejętności. Przekonacie się, że w Częstochowie w tym sezonie będzie wiele bardzo ciekawych meczów, które z pewnością będzie obserwowała większa liczba widzów. Komfort oglądania, komfort grania jest tutaj bardzo wysoki.

Przez te wszystkie lata gry w siatkówkę nauczyłem się przede wszystkim tego, by nie podniecać się poszczególnymi sukcesami. Bardzo się cieszymy, że wygraliśmy Superpuchar (to nowe trofeum w siatkówce, więc jeszcze go nie mieliśmy), ale to nie znaczy, że spokojnie możemy podchodzić do innych meczów. Ale fajnie, że ta karuzela się już zaczyna. Lato bez meczów, bez kontaktu z kibicami strasznie się dłuży. W sobotę był Superpuchar, a teraz zacznie się granie co chwila. Super!

Michał Bąkiewicz/PGE Skra Bełchatów

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki