Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PlusLigę dotyka kryzys, ale będzie kilka siatkarskich gwiazd

Paweł Hochstim
Kryzys finansowy w polskim sporcie dotknął także kluby siatkarskie, które w mniejszym stopniu sięgają po największe gwiazdy. Właściwie jest tylko jeden klub w Polsce, który kryzysem się nie martwi - Asseco Resovia Rzeszów ma pieniądze, by zbudować bardzo silny zespół.

Rzeszowianie już skompletowali zespół, pozyskując dwa największe polskie talenty - Fabiana Drzyzgę z AZS Politechniki Warszawskiej i Dawida Konarskiego z Delecty Bydgoszcz. Ten pierwszy już jest stałym reprezentantem Polski, natomiast Konarski w poprzednim sezonie zdobył najwięcej nagród dla najlepszego gracza meczu w całej PlusLidze. Kontrakt z Resovią podpisał też utalentowany Bułgar Nikołaj Penczew, a wisienką na torcie było sprowadzenie gwiazdy Dynama Moskwa, Węgra Petera Veresa.

Rewolucję w składzie przeprowadzili szefowie PGE Skry Bełchatów, którzy rozstali się - z różnych przyczyn - z pięcioma zawodnikami, a być może nawet z sześcioma, bo nie jest jeszcze przesądzona przyszłość Konstantina Cupkovicia. Mimo ograniczonego budżetu, bełchatowianom udało się zatrudnić jednego z najbardziej utalentowanych siatkarzy świata, Argentyńczyka Facundo Conte, który będzie grał w PGE Skrze razem ze swoim rodakiem Nicolasem Uriarte.

Wydarzeniem jest też powrót jednej z legend bełchatowskiego klubu, Stephane'a Antigi. Bełchatowski klub szuka jeszcze drugiego rozgrywającego. Nie jest wykluczone, że będzie nim jeden z byłych graczy PGE Skry, choć prezes Konrad Piechocki sonduje jeszcze możliwość pozyskania solidnego gracza zagranicznego.

Wydaje się, że słabsze składy, niż w ubiegłym sezonie, będą miały Zaksa Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel. Wicemistrzowie Polski stracili nie tylko trenera Daniela Castellaniego, ale i największą gwiazdę Felipe Fontelesa. Na razie udało im się pozyskać jednego utytułowanego gracza, Holendra Dicka Kooya z włoskiej Lube Banca Macerata. Z kolei z Jastrzębskim Węglem pożegnali się m.in. Mateo Martino, Russel Holmes i Simon Tischer, a w ich miejsce przyszli słabsi gracze - Słoweniec Alen Pajenk, Słowak Michal Masny, Francuz z polskim paszportem Nicolas Marechal i Grek Dimitris Filipov.

Finansowy kryzys sprawił, że praktycznie rozpadła się Delecta Bydgoszcz, rewelacja poprzedniego sezonu. Bydgoszczanie stracili trenera Piotra Makowskiego i swoje cztery największe gwiazdy - Konarskiego, Antigę, Masnego i Andrzeja Wronę. A do tego z powodów finansowych wycofali się z gry w europejskich pucharach.

PlusLiga ma wystartować 12 października. Prawdopodobnie po raz kolejny zagra w niej dziesięć drużyn, ponieważ starający się o miejsce w lidze Czarni Radom i BBTS Bielsko-Biała raczej nie spełnią wymagań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki