18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po łapach!

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk DziennikŁódzki/archiwum
Donald Tusk wyznał, że ostatnio wiele się nauczył. Konkretnie, wiedza przyszła mu po złożeniu podpisu pod ACTA (zapewne pod amerykańskie dyktando) - bunt młodych i młodocianych internautów otworzył mu oczy na to, co podpisuje.

W środę Tusk powołując się na wyżej wspomniane doświadczenie, powiedział, że Polska nie zmienia deklaracji przystąpienia do paktu fiskalnego, ale nasz podpis będzie zależał od tego, czy będziemy mieli 100-procentowe przekonanie do każdego słowa zawartego w ostatecznej wersji tego traktatu.

Wypowiedź premiera jest wielce znacząca. Można z niej wysnuć niepokojący wniosek. Taki mianowicie, że dotychczas rząd podpisywał różne rzeczy w naszym imieniu na ślepo albo na przykład patrząc w tekst dokumentów pięknymi oczami kanclerz Angeli Merkel lub jej sprzymierzeńca, zwanego Kieszonkowym Napoleonem. Ile się tego podpisało przez minione dwadzieścia parę lat? Tak, dwadzieścia parę lat, bo nie miejmy złudzeń - poprzednicy Tuska też nie zawsze wiedzieli, co podpisują.

Dobrze przynajmniej, że Tusk w piątym roku sprawowania władzy załapał, co się dzieje i zdecydował się na szczere wyznanie. Jego poprzednicy do tej pory nie wiedzą, jakich baboli narobili i zadowoleni z siebie wciąż trwają w dobrym nastroju.

Jaka nauka dla narodu płynie ze środowego wyznania premiera? Ano taka, że chociaż my, ciemny plebs, nic nie mamy do gadania, to jednak jak się mądrze zbierzemy w kupę i tą kupą ruszymy, to potrafimy przeciwdziałać rządowo-parlamentarnej ignorancji. Patrzmy im na łapy!

Jerzy Witaszczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki