Miłosz Wika, rzecznik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi uspokaja, że także Łodzi brak wody nie grozi.
- Mamy duże zasoby wód podziemnych. – podkreśla Wika. Łódź korzysta z 48 studni głębinowych, wykorzystywane jest 60 – 70 proc. ich zdolności, susza hydrologiczna im nie grozi. Od czasu gdy zamknięto korzystające rabunkowo z wody fabryki włókiennicze, wody jest więcej. -W ostatnich latach zasoby wód podziemnych w naszym regionie wręcz odnawiają się – mówi Wika.
Woda, która płynie w kranach w domach w Radomsku także pochodzi z ujęć głębinowych, dlatego nawet podczas upalnych dni w wodociągach jej raczej nie brakuje. Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Radomsku prowadzi budowę drugiego ujęcia wody, ma być ono gotowe za rok.
Część mieszkańców Łódzkiego po brakach wody z ubiegłych lat zbudowała studnie własne głębinowe. – To były duże koszty, ale inwestycja się opłaciła. Nie muszę się martwić o bieżącą wodę – mówi mieszkanka gminy Nowy Kawęczyn.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
W tym roku wody ma nie zabraknąć. Wszystko przez wykonanie dwóch nowych studni głębinowych, które już funkcjonują i zapewniają ciągłe dostawy wody.
– Mieliśmy jeden taki rok. Jednak udało nam się wybudować i oddać do użytku dwie nowe studnie głębinowe przy stacji uzdatniania wody. W tym momencie kończymy budowę kolejnych dwóch studni w parku miejskim. Zostało praktycznie podłączenie ich do sieci należącej do WOD-KAN – mówi Jacek Pełka, prezes WOD-KAN.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
Prof. Maciej Zalewski, ekohydrolog z Uniwersytetu Łódzkiego ostrzega jednak, że z taką wodą powinniśmy być ostrożni.
- W Polsce 70 proc. zużywanej wody pochodzi z wód podziemnych, które odnawiają się powoli, czasami to trwać nawet sto lat. Dlatego powinniśmy nimi racjonalnie gospodarować - mówi.
Jednocześnie prof. uspokaja, że w tym roku po chłodnej i deszczowej wiośnie w skali całej Polski nie powinniśmy spodziewać się braku wody.