Podatek od deszczu będzie wyższy. Kto musi płacić podatek od deszczu i obejmie więcej Polaków. Kto zapłaci nowy podatek deszczowy?

OPRAC.:
Dariusz Matyjaszczyk
Dariusz Matyjaszczyk
Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Podatek od deszczu ma być elementem walki z suszą. Do zapłacenia będzie średnio 1350 zł rocznie na gospodarstwo domowe.

Tak zwany podatek od deszczu wkrótce obejmie kolejne tysiące Polaków, a do tego będzie wyższy niż obecnie. Projekt ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy zakłada, że najwięcej zapłacą właściciele nieruchomości, którzy nie mają urządzeń do gromadzenia wody. Z nowego podatku będą z kolei zwolnione m.in. kościoły.

Nowy podatek od deszczu – średnio 1350 zł rocznie. Kto go zapłaci?

Podatek nazywany deszczowym lub też podatkiem od deszczu to opłata za zmniejszenie naturalnej retencji terenu przez zabudowanie go. W praktyce jest on naliczany od powierzchni obiektów, które uniemożliwiają ziemi wchłanianie wody deszczowej, w tym m.in.:

- powierzchni dachów budynków,
- powierzchni tarasów,
- powierzchni kostki brukowej na działce,
- powierzchni niepublicznych dróg i placów.

Do tej pory podatek od deszczu musieli płacić właściciele nieruchomości o powierzchni przekraczającej 3500 m kw., którzy wyłączyli z powierzchni biologicznie czynnej (zabudowali) więcej niż 70 proc. nieruchomości. Rząd chce jednak znacznie poszerzyć te ramy.

Według projektu ustawy nowy podatek deszczowy obejmie każdego właściciela nieruchomości o powierzchni większej niż 600 m kw., u którego istnieje albo powstanie zabudowa wyłączająca powyżej 50 proc. powierzchni biologicznie czynnej. Szacuje się, że nowy podatek obejmie 20-krotnie więcej nieruchomości niż dotychczasowy.

Nowa opłata obejmie przede wszystkim posiadaczy większych nieruchomości. Podatku od swoich posesji i budowli nie będą z kolei musiały płacić kościoły i inne związki wyznaniowe. Wolni od opłaty będą także zarządcy dróg publicznych.

Wysokość podatku deszczowego. Masz zbiornik na deszczówkę, zapłacisz mniej

Jak podano w projekcie, wysokość podatku od deszczu wyniesie średnio 1350 zł rocznie na gospodarstwo domowe. Osoby objęte podatkiem podzielono na trzy grupy, z których każda zapłaci inną kwotę w zależności od tego, czy i w jakim stopniu magazynuje wody opadowe (np. w zbiorniku na deszczówkę):

- osoby posiadające urządzenia do retencjonowania wody o pojemności od 10 do 30 proc. odpływu rocznego – 45 gr za 1 m kw. rocznie;
- osoby posiadające urządzenia do retencjonowania wody o pojemności do 10 proc. odpływu rocznego – 90 gr za 1 m kw. rocznie;
- osoby nieposiadające urządzeń do retencjonowania wody – 1,50 zł za 1 m kw. rocznie.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy nowy podatek wejdzie w życie. Projekt ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy znajduje się obecnie na etapie konsultacji publicznych.

Pieniądze z podatku deszczowego w 75 proc. zasilą budżet Wód Polskich, a w 25 proc. budżet lokalnej gminy. Gmina będzie miała obowiązek wykorzystać 80 proc. z tych środków na rozwój retencji deszczówki i innych wód opadowych na swoim obszarze. Inwestycje te z pewnością się przydadzą – Polska znajduje się na przedostatnim miejscu w Europie, jeśli chodzi o zasoby wodne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Francja podwyższy wiek emerytalny. Protesty na miarę żółtych kamizelek

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Debilizm......

M
Marcin Baranski

wiadomo kto bogaty przeciez nie zwykly kowalski ktory zarabia 2500 na reke i po oplatach i zyciu zostaje mu zero ludzie bogaci nie narzekaja stac ich nawet jak by wprowadzili podatek za oddychanie

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki
Dodaj ogłoszenie