Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podział pracy

Sowa z dziupli
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Polska po raz kolejny zaznaczyła swój udział w międzynarodowym podziale pracy. Międzynarodowy podział pracy polega na tym, że my wysyłamy żołnierzy, gdzie nam wskażą sojusznicy, a inni zbijają na tym kasę. Tak jak teraz w Mali. Żeby zrobić przyjemność Francuzom, wysłaliśmy tam 20 żołnierzy. W końcu czemu nie - czasem można robić za listek figowy w neokolonialnej wojnie, która udaje wojnę z terroryzmem.

Ale oto portal altair.com.pl podaje, że do tegoż Mali Rosja sprzedała właśnie karabinki Kałasznikowa za milion dolarów. Ta sama Rosja, która nie chciała być listkiem figowym Francji i odmówiła wysłania do Mali nawet instruktorów. Fakt, kontrakt był zawarty jeszcze przed zawieruchą w Mali, ale to Francuzi rozdają tam karty. Ale oni ani nie storpedują rosyjskiej umowy, ani nie załatwią nam żadnego kontraktu. My to robimy za "dziękuję". Zawsze.

Kilka tygodni temu pisałem o broni z Chorwacji, która za pośrednictwem naszych amerykańskich przyjaciół jedzie do Syrii. Jeszcze wcześniej obeszliśmy się smakiem przy wojnie w Iraku. I to nawet nie chodzi o to, że prawie wszystkie kontrakty zgarnęli Amerykanie. Ukraina za grube miliony sprzedała Irakowi 400 transporterów opancerzonych, a Serbia 20 samolotów szkolno-bojowych. My zostawiliśmy w Iraku tylko krew na piasku.

Nie piszę tego po to, żeby płakać, jak nas kiwają cwani gracze na rynku uzbrojenia, biznesu i polityki. Pytam tylko: dlaczego nasi zdolni politycy mają czas na wpisy na Twitterze, a nie znajdują go na dopilnowanie żywotnych polskich interesów?
Sławomir Sowa

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki