Jeśli idzie o Amber Gold, to kolejne informacje zdają się potwierdzać, że w tym przypadku instytucje państwa miały w "głębokim poważaniu" interes zwykłego obywatela. - Grajmy w otwarte karty. Sprawa toczy się od 2009 roku. Jest zabagniona i spierd...! Dopiero od początku lipca ustalamy, o co tu chodzi - tak w rozmowie z "Wprost" ocenił dochodzenie jeden ze śledczych.
Były szef Komisji Nadzoru Finansowego Stanisław Kluza zauważył w TOK FM, że w sprawie gdańskiego parabanku nadzór bankowy złożył do prokuratury aż trzy zawiadomienia! Kluza ma też zastrzeżenia do skarbówki, która "bardziej niż Amber Gold przejmuje się ściganiem sprzedawców drożdżówek".
Trzeba było rabanu medialnego, żeby coś drgnęło. Amber Gold to niejedyny przykład działalności "biznesu", który z daleka śmierdzi przekrętem. Tu wrzód pękł, bo ludzie stracili duże pieniądze i jest szum na całą Polskę. Tymczasem dziesiątki oszukańczych spółek "goli" tysiące ludzi na drobniejsze sumy, korzystając z kulawego prawa i obojętności instytucji państwa. Szumu nie ma, bo kto się będzie przejmował Kowalskim, którego naciągnęli na 500 zł? Mamy w Polsce pogodę dla oszustów.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
