Prawdopodobnie tyle samo potakująco przyjęło słowa unijnego komisarza, Niemca Günthera Oettingera, który powiedział: „Dużo przemawia za tym, abyśmy aktywowali mechanizm praworządności i postawili Warszawę pod nadzorem”. Podobnie jak połajanki innego Niemca, niedouczonego Martina Schulza.
Oznacza to, że więcej niż połowa z nas świadomie lub nieświadomie akceptuje potrzebę czuwania nad Polską obcego superrządu, który ma prawo nas pouczać i nakazywać, co i jak robić. To zdumiewające, jeśli wziąć pod uwagę, że całe pokolenie Polaków urodziło się i wychowało w wolnym i ponoć niezależnym kraju, a wcześniej rodzice tego pokolenia burzyli się przeciw uzależnieniu od ZRRR. Czy w Polaku tkwi gen niewolnika? A może zwyczajnie polski model demokracji nie zdaje egzaminu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?