Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityka miejska według ministerstwa

Błażej Lenkowski
Błażej Lenkowski
Błażej Lenkowski DziennikŁódzki/archiwum
W minioną środę gościł u nas (czyli w Szóstej Dzielnicy, klubie Liberté! przy ul. Piotrkowskiej 102) Konrad Niklewicz współtwórca dokumentu wypracowanego przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego "Założenia Krajowej Polityki Miejskiej do roku 2020". Warto przyjrzeć się temu, co w tym dokumencie się znajduje i jakie pomysły ingerencji w politykę miast rodzą się w warszawskiej centrali, co zawsze budzi przecież wiele kontrowersji.

Dokument definiuje pięć zasadniczych celów krajowej polityki miejskiej. Są to:

  • Poprawa konkurencyjności i zdolności głównych obszarów miejskich do kreowania rozwoju, wzrostu i zatrudnienia.
  • Wspomaganie rozwoju subregionalnych i lokalnych ośrodków miejskich, przede wszystkim na obszarach problemowych polityki regionalnej (w tym na niektórych obszarach wiejskich) poprzez wzmacnianie ich funkcji oraz przeciwdziałanie ich upadkowi ekonomicznemu
  • Odbudowa zdolności do rozwoju poprzez rewitalizację zdegradowanych społecznie, ekonomicznie i fizycznie obszarów miejskich
  • Wspieranie zrównoważonego rozwoju ośrodków miejskich, w tym przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom niekontrolowanej suburbanizacji
  • Stworzenie warunków dla skutecznego, efektywnego i partnerskiego zarządzania rozwojem na obszarach miejskich, w tym w szczególności na obszarach metropolitalnych

Cele, jak i cały dokument, sformułowane zostały w bardzo skomplikowany i górnolotny sposób, pisane są typową urzędniczą nowomową, co nie zachęca do lektury. Czasem de facto oznaczają banalne slogany jak należy interpretować przede wszystkim punkt pierwszy i trzeci. Inne jednak niosą zwiastuny polityki państwa wobec rozwoju regionalnego.

Szczególnie silnie niepokoi mnie punkt drugi, który oznacza inwestowanie dodatkowych środków publicznych w małe organizmy miejskie o niewielkim potencjale rozwojowym. Państwo będzie chciało je wspierać dodatkowymi środkami inwestowanymi w infrastrukturę czy świadczenia społeczne, co rozmija się z racjonalnym rachunkiem ekonomicznym.

Największy potencjał wzrostu ma kilka największych w Polsce metropolii (m.in. łódzko - warszawskie duopolis), tutaj też możliwy jest największy potencjalny zwrot z inwestycji. Niezwykle trudne będzie centralnie sterowane wygenerowanie miejsc pracy w średniej wielkości miejscowości. O wiele skuteczniejsze byłoby inwestowanie w budowę infrastruktury tam, gdzie miejsca pracy naturalnie są tworzone i doprowadzenie do tzw. "wielkiej przeprowadzki", czyli migracji ludzi z mniejszych ośrodków do wielkich miast. Tymczasem cel drugi Krajowej Polityki Miejskiej jest sprzeczny z tym założeniem i z potrzebą inwestowania w wiodące ośrodki miejskie.

Pytanie powoduje również punkt piąty, czyli zachęcanie dużych miast i otaczających je mniejszych ośrodków do współpracy. Idea jest słuszna i często bardzo potrzebna na przykład przy tworzeniu komunikacji publicznej pomiędzy głównym ośrodkiem a satelitami. Co będzie oznaczała w praktyce?

Ludzie programujący zasady przyznawania funduszy unijnych niezwykle lubią słowo "partnerstwo". W świecie NGO często oznacza to przymus zdobywania fikcyjnych partnerów, aby zakwalifikować się do konkursu grantowego. Oby to słuszne założenie nie skończyło się przymusem pozyskiwania, jako partnera małej gminy przy każdej inwestycji, jaką będzie realizować duża metropolia ze środków unijnych. Oby też nie oznaczało nadmiernego wzrostu znaczenia ośrodków satelickich względem głównych miast.

Ciekawy wydaje się punkt czwarty - przeciwdziałanie niekontrolowanej suburbanizacji. Nasze miasta zbyt silnie rozrastają się terytorialnie. Bogate dzielnice tworzone są na obrzeżach metropolii, przez co zamierają i ulegają degradacji ich centra. To zjawisko, któremu należy przeciwdziałać.

Taką strategię chce wdrażać również Łódź poprzez plan architekta miasta Marka Janiaka tzw. budowy miasta "do wewnątrz". Jeśli państwo na poziomie centralnym byłoby w stanie zbudować zachęty do tego procesu byłaby to świetna wiadomość. Diabeł jednak będzie tkwił w szczegółach, czyli konkretnych rozwiązaniach. Cały raport można przeczytać na stronie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki