Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityka wieczorową porą

Piotr Brzózka
Piotr Brzózka
Piotr Brzózka Grzegorz Gałasiński
Przyszli policjanci do samotnej matki z Opola wieczorową porą. Gdyby wiedzieli, że zajmą się nimi Tusk, Kaczyński, Miller i Ziobro, pewnie odstąpiliby od czynności. A że nie wiedzieli, to zabrali matkę z domu celem doprowadzenia do aresztu, dzieci zaś trafiły do pogotowia opiekuńczego i nie wiadomo teraz, jakież piętno to odciśnie na ich psychice.

No i się zaczęło. Premier - to już jego ulubiony trik - zapowiedział wyjaśnienie sprawy i to nie w ciągu dni, lecz godzin. Ciekawe, czy pan premier wie, ile takich spraw czeka na jego interwencję?

Może jest coś ciekawego w którymś z 20 tysięcy listów, które rocznie przychodzą do jego kancelarii? No tak, ale tu mamy krzywdę dzieci i zbiorowy cel, który łatwo ostrzelać ku społecznej satysfakcji - policjantów, urzędników, sąd.

W sprawie matki z Opola głos zabrali bez wyjątku liderzy opozycji. Jarosław Kaczyński, nie bez satysfakcji, stwierdził , że takie mamy państwo. Państwo Tuska, dodał oczywiście, bo jak by miał nie dodać. To już stały element retoryczny, a słowo "Tusk", jeśli można się tak wyrazić, na dobre weszło już w poczet wyrażeń, którymi straszono dzieci w krótkiej historii III RP, takich jak: esbek, liberał, współpracownik, leming, mason, Żyd.

Matka z Opola? Przykra sprawa, ale gorsze się rzeczy dzieją w Polsce i nikogo to nie obchodzi. A najmniej polityków. Gorzej innym dzieciom się dzieje, ale o nich telewizja nie mówi. Bieda, przemoc, codzienna państwowa niemoc w hurtowych ilościach - to się nie sprzedaje tak dobrze jak "brutalna" interwencja policji w domu samotnej matki.

Przepisy? Cała masa absurdalnych przepisów. Matka z Opola pewnie nigdy nie powinna trafić do aresztu. Ale też można się pochylić nad przepisami, które pozwalają dzieckiem zasłonić się przed policją. Wystarczy posiadać stosowne zaświadczenie organu samorządowego.

Z jednej strony, trudno, żeby uczciwi ludzie taki kwit trzymali w domu, bo i po co. Z drugiej strony, wyobrażam sobie, jak papierem macha funkcjonariuszom przed nosem groźny pedofil: hello, jestem ojcem samotnie wychowującym dzieci, proszę wpaść za tydzień. Ciekawe, jak wtedy politycy, dziś podważający autorytet policji, będą definiować stan wyższej konieczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki