Polki dalej niepokonane w Lidze Narodów! Rozbiły Turcję w Hongkongu!

Początek meczu należał do Biało-Czerwonych. Polki dwukrotnie odskoczyły rywalkom na 4-punktowe prowadzenie (6:2 i 7:3), ale gospodynie wygrały siedem z kolejnych 10 wymian i doprowadziły do remisu 10:10. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie serii dłuższej niż dwie wygrane piłki z rzędu aż do wyniku 21:21. Polki pokazały się z mocnej strony w końcówce seta i zasłużenie wygrały go 25:22.

W drugiej odsłonie Biało-Czerwone w pełni kontrolowały wydarzenia na parkiecie. Przez większość seta prowadziły 4-,5-, a nawet 6-punktami, ale ponownie zrobiło się nerwowo, gdy Turczynki zmniejszyły straty do punktu (20:19). Polki włączyły jednak "turbo" i wygrały pięć z kolejnych sześciu piłek, by wygrać seta 25:20.

W trzecim secie Turczynki się obudziły. Kiedy Polki zaczynały budować serię rywalki natychmiast na nią odpowiadały. Przez większość seta prowadziły zanim obie reprezentacje zaczęły ostrą wymianę. Od stanu 20:20 prowadzenie co chwila się zmieniało, ale w końcówce to Polki były w natarciu. Od stanu 23:23 Turczynki obroniły cztery kolejne piłki meczowe, a następnie nie wykorzystały swojej szansy. Piąta piłka meczowa okazała się być ostatnią, środkowa Magdalena Jurczyk mocnym ścięciem zakończyła atak i Biało-Czerwone ostatecznie wygrały seta 30:28.

Polki, pokonując szóstą drużynę świata, wykonały kolejny krok do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich, który odbędzie się w Łodzi.

W Lidze Narodów każda z reprezentacji weźmie udział w trzech turniejach i rozegra 12 spotkań w fazie zasadniczej. Siedem najlepszych drużyn po trzech rundach plus gospodarz – Stany Zjednoczone – weźmie udział w turnieju finałowym w Arlington.

W piątek Biało-Czerwone zmierzą się z Holenderkami.

Włoski selekcjoner Stefano Lavarini do Hongkongu zabrał niemal identyczną czternastkę, co na pierwszy turniej do Turcji. W składzie zabrakło Kamili Witkowskiej, która z powodu urazu i tak nie grała w Antalyi, a zastąpiła ją debiutantka, środkowa BKS-u Bostik Bielsko-Biała Dominika Pierzchała.

– W Hongkongu czekają nas mecze z mocniejszymi na tę chwilę reprezentacjami, grającymi według mnie mocniejszą siatkówkę. Dominikana to zespół złożony z wysokich i silnych zawodniczek, zwykle trudno się nam z nimi gra. Z Turczynkami też, a przed tym sezonem dołączyła do nich jeszcze świetna atakująca Melissa Vargas. Chinki co roku są bardzo mocne, zagrają swoim najmocniejszym składem, na dodatek przed własną publicznością. Do tego zagramy jeszcze z Holandią z nowym trenerem. To będzie dla nas bardzo ważny turniej. Jeśli chcemy pojechać na finały Ligi Narodów do Teksasu, musimy przywieźć stamtąd jak najwięcej punktów - powiedziała przed wylotem w rozmowie ze “sportowymifaktami” Magdalena Stysiak.

Siódme spotkanie Polek w Lidze Narodów będzie transmitowane w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej oraz Smart TV. Studio zacznie się o godzinie 10:35. W piątek starcie z Holenderkami, a dzień później najtrudniejsza potyczka w Hongkongu – z Chinkami.